Rondo Sulejowskie w Piotrkowie źle oznakowane. Kiedy to zostanie zmienione?

Nowe, piękne rondo, nowa organizacja ruchu i nowe wyraźne oznakowanie - według instruktorów nauki jazdy, oznakowanie wprowadzające w błąd. Co więcej, wbrew zasadzie bezkolizyjnego ronda turbinowego, oznakowanie, które może powodować i powoduje - sami byliśmy świadkami - ryzykowne, kolizyjne sytuacje zajeżdżania drogi przez inne auto.

Tak jednak jest tylko w teorii, bo jadąc prawym pasem (oznakowanym do jazdy na wprost i do skrętu w prawo), rondo „wyrzuci” kierowcę na wyjazd w al. Kopernika.

Żeby dojechać do ul. Śląskiej, można zmienić pas na lewy na wysokości wąskiego wjazdu na rondo od ul. Jerozolimskiej lub - i tak najczęściej reagują kierowcy, którzy pojechali prawym pasem - przejechać na lewy pas po linii ciągłej.

Tak właśnie we wtorek zrobił kierowca audi, który za późno zorientował się, że jadąc prawym pasem jest wyprowadzany z ronda na al. Kopernika. Gwałtownie zjeżdżając na lewy pas zajechał drogę nissanowi, który przepisowo wjeżdżał na rondo od ulicy Jerozolimskiej.

Tak też robi wielu kierowców, którzy jadąc w kierunku Radomska, trzymają się prawego pasa.

Na wprowadzające w błąd oznakowanie ronda Sulejowskiego po remoncie zwrócili uwagę przede wszystkim prowadzący szkoły nauki jazdy. Jak podkreślają, zgodnie z obowiązującym w Polsce ruchem prawostronnym i zasadom poruszania się prawym pasem, nie da się z ul. Skłodowskiej - Curie jechać na wprost do ul. Śląskiej.

- Denerwuje mnie to, bo jak jadę z kursantem i robię mu wewnętrzny egzamin, a on nie wykona polecenia to muszę go „oblać”, a skoro nie zdaje to pyta dlaczego nie zdałem, skoro mnie znaki wprowadziły w błąd? - podkreśla Janusz Dróżdż, właściciel szkoły nauki jazdy z Tychowa.

Jak dodaje, nie po to obliguje uczniów do trzymania się prawego pasa, żeby potem uczyć ich niestosowania się do przepisów.

OTWARCIE RONDA SULEJOWSKIEGO
Jak się okazuje problem oznakowania ronda jest znany Zarządowi Dróg i Utrzymania Miasta, co więcej, zapadła już decyzja o zmianie oznakowania.

- Był jeden mail o wyjeździe z ul. Skłodowskiej - Curie i to będzie zmienione - przyznaje Rafał Szewczyk z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie i zastrzega, że jeszcze wcześniej sprawa oznakowania ronda stanęła na komisji bezpieczeństwa. - Będzie zmienione na pewno, mieliśmy dawno zmieniać, ale nie było okazji - mówi i dodaje, że przemalowanie to kwestia wysłania w ten rejon miasta malowarki i usunięcia części oznakowania z asfaltu. - To będzie zrobione jeszcze w tym miesiącu.

W ocenie ZDiUM oznakowanie nie jest jednak błędne, bo jadąc prawym pasem należy zjechać z ronda najdalej na drugim zjeździe i strzałka do jazdy na wprost dotyczy właśnie al. Kopernika. Problemy, zdaniem urzędników, mogą mieć osoby spoza Piotrkowa lub niedoświadczeni kierowcy.

- Jak ktoś zna geometrię skrzyżowania to nie będzie kombinował, żeby jechać w Śląską z prawego pasa - przyznaje Rafał Szewczyk, ale i dodaje, że dla większej czytelności strzałka do jazdy na wprost zniknie z prawego pasa.

Rondo Sulejowskie - pierwsze rondo turbinowe w Piotrkowie - zostało otwarte dla ruchu na początku czerwca. Zwolennikiem takiego rozwiązania tj. budowy ronda turbinowego był i jest Artur Szczegielniak, były naczelnik drogówki w KMP w Piotrkowie i jednocześnie członek komisji bezpieczeństwa przy prezydencie miasta. To on był m.in. wśród osób oceniających projekt ronda i projekt jego oznakowania. Wtedy komisja nie miała zastrzeżeń. Dziś, jak przyznaje, choć sam nie miał kłopotu z jazdą na wprost z ul. Skłodowskiej - Curie, pytany o komentarz, szybko przyznaje rację zwracającym uwagę na mylne oznakowanie ronda.

- Rondo opiniowaliśmy na początku, na papierze, a na papierze wszystko wygląda cacy, bo kartka przyjmie wszystko. Potem życie pokazuje, że to nie będzie dobre rozwiązanie - mówi.