Śmiertelny wypadek na DK 12 w Srocku. Zderzyły się samochód osobowy, tir i autobus. Dwie osoby nie żyją AKTUALIZACJA [ZDJĘCIA, FILMY]

Dwie osoby zginęły w wypadku, do którego doszło na DK 12 po godz. 6 rano. Zderzyły się tam volkswagen passat, cieżarówka i autobus, którym jechało 19 osób.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, volkswagen jechał od Piotrkowa i chciał skręcić w lewo, w drogę podporządkowaną. Gdy przepuszczał jadące z naprzeciwka samochody, w tył auta osobowego uderzył autobus - siła uderzenia przepchnęła passata wprost pod koła ciężarowego renault z naczepą.

29-letni mężczyzna, który nie zachował odpowiedniej odległości za poprzedzającym go pojazdem, i najechał na tył osobowego volkswagena, jak potwierdza asp. Ilona Sidorko, oficer prasowy KMP w Piotrkowie, został zatrzymany.

Jak informuje mł. bryg. Wojciech Pawlikowski, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w PSP w Piotrkowie, pasażerowie autobusu - obywatele Ukrainy, którzy jechali do Szczecina - wysiedli z pojazdu o własnych siłach.

Kierowcy byli trzeźwi.

Policjanci kierowali objazdy przez A1 i S8.

Policja i prokurator zabezpieczyli zapis monitoringu na budynku przy drodze, w którą skręcała kierująca vw 44-latka oraz zapisy tachografów autobusu i cieżarówki. Kierowcy i pasażerowie autobusu są przesłuchiwani.

Zespół zarządzania kryzysowego Starostwa Powiatowego w Piotrkowie podstawił na miejsce wypadku autobus zastępczy, który przewiózł obywateli Ukrainy do szkoły w Srocku.

Tam, jak potwierdza Ryszard Musiałowicz, szef wydziału zarządzania kryzysowego, pasażerowie autobusu dostali posiłek, mieli też zapewnione koce oraz pomoc tłumacza i psychologa.

- Jesteśmy w kontakcie z konsulatem Ukrainy w Warszawie i ustalamy co dalej z tymi ludźmi, czy mamy im zapewnić hotel, czy przyjedzie kolejny autobus, bo ten, który ich wiózł to prawdopodobnie autobus rejsowy - mówił do południa Ryszard Musiałowicz.

Nowy autokar przyjechał po obywateli Ukrainy ok. godz. 13.