W Piotrkowie wciąż zwoływane są korespondencyjne sesje Rady Miasta - bez udziału radnych. Klub PiS znów apeluje o sesje stacjonarne

W Piotrkowie wciąż zwoływane są korespondencyjne sesje Rady Miasta - bez udziału radnych. Klub PiS znów apeluje o sesje stacjonarne

Mimo, że wiele innych spotkań w Piotrkowie i imprez organizowanych przez miasto od niedawna odbywa się zupełnie normalnie i w bliskim, bezpośrednim kontakcie międzyludzkim, w przypadku sesji Rady Miasta Piotrkowa władze miasta, tylko z sobie wiadomych powodów, nadal udają, że grasuje pandemia COVID-19 (od czerwca 2021 w mieście nowych zakażeń prawie w ogóle nie ma, w sierpniu odnotowano łącznie 3), zaś Internet nie istnieje...

Koronawirus stał się doskonałym pretekstem, by najważniejsze decyzje dotyczące spraw Piotrkowa i jego mieszkańców podejmować za zamkniętymi drzwiami, bez jakiejkolwiek dyskusji i bez udziału radnych, którzy swoje głosy i ewentualne stanowiska jedynie przekazują wcześniej na piśmie.

O powrót sesji Rady Miasta Piotrkowa w trybie stacjonarnym po raz kolejny apelują do prezydenta Krzysztofa Chojniaka i przewodniczącego RM Mariana Błaszczyńskiego radni klubu PiS. Według nich tryb korespondencyjny to
"lekceważenie głosu mieszkańców i radnych naszego grodu".

- Podkreślamy, że jesteśmy jedynym miastem w Polsce, które nie wprowadziło sesji w trybie online lub w formie stacjonarnej - twierdzi radny Łukasz Janik. - Po licznych naszych apelach, mamy podstawy sądzić, że takie zachowanie ze strony włodarzy miasta, jest spowodowane strachem przed pokazaniem mieszkańcom faktycznych problemów.

Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości wymienia tu jednym tchem: "zadłużenie, kredyty, pożyczki, sprzedaż nieruchomości za grosze, spór z pracownikami MOPR, wykup mieszkań przy ul. Sygietyńskiego, brak inwestycji w ciepłownię miejską czy brak inwestycji w tabor MZK, (...), brak umiejętności w pozyskiwaniu środków zewnętrznych- m. in. rewitalizację parku Belzackiego (ponad 7 mln zł wyłącznie z budżetu miasta), likwidację handlu w Piotrkowie poprzez drastyczne podwyżki opłat targowych, brak reakcji na organizację nielegalnych wyścigów samochodowych ze strony Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, co stwarza realne zagrożenie dla ludzi."

"Ponadto jesteśmy proszeni o podjęcie interwencji w zakresie stanu przedszkoli, w których nie przeprowadza się remontów, np. Przedszkole nr 11 ul. Mickiewicza 97, Przedszkole nr 12 ul. Włókiennicza 7, Przedszkole nr 14 ul. Krakowskie Przedmieście 13, czy podwyżek odpadów komunalnych" - czytamy w apelu.

- Nadmieniamy, że pan prezydent organizuje przetargi w programie „Działki za 50% ceny” na małej sali w urzędzie przy ul. Szkolnej, nie widząc problemu, że w pomieszczeniu przebywa jednocześnie kilkadziesiąt osób - dodają radni klubu PiS i pytają: Dlaczego wobec tego nie można zorganizować sesji Rady Miasta w trybie stacjonarnym?

Radni dodają, że "jako przedstawiciele Rady Miasta, wybranej przez mieszkańców, po raz kolejny apelujemy o umożliwienie nam wykonywania naszej pracy. Jest mnóstwo problemów, które wymagają przedyskutowania, wyjaśnienia."

"Jakim jest Pan włodarzem, bojąc się konfrontacji słownej z mieszkańcami oraz radnymi podczas obrad sesji rady miasta? Czy ma Pan coś do ukrycia? Czy nie jest Panu wstyd? - pytają rajcy Piotrkowa z klubu PiS, zaś kończą swój apel odwołaniem do... męskości: "Proszę zachować się jak Prezydent Miasta, jak mężczyzna i otworzyć się na dialog."