Wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda z PiS na giełdzie w Piotrkowie zachęcał do głosowania na Andrzeja Dudę

Kampania wyborcza trwa. W sobotę, 13 czerwca, na giełdzie w Piotrkowie prowadzili ją działacze i politycy PiS. Do Piotrkowa przyjechał Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, który razem z wicemarszałkiem województwa Zbigniewem Ziembą oraz Grzegorzem Lorkiem, posłem PiS, zachęcali piotrkowian i odwiedzających bazar do głosowania na prezydenta Andrzeja Dudę.

Politycy i działacze na giełdzie pojawili się z banerem, ulotkami, naklejkami promującymi kandydata PiS. Zanim wyszli do kupców i kupujących, zorganizowali krótką konferencję prasową.

- Spotykamy się w Piotrkowie Trybunalskim, żeby jasno powiedzieć, przed jakim wyborem stoimy, jaka jest stawka tych wyborów. Z jednej strony mamy pana prezydenta Andrzeja Dudę, który jest kwintesencją, emanacją tradycyjnych wartości, opartych o rodzinę, o wiarę katolicką, o to wszystko co nas dotyka, z czym się zgadzamy. Z drugiej strony mamy kandydata, który jednak proponuje nam rewolucję ideologiczną, to wszystko, co złego się w Warszawie dzieje, chce przenieść do Piotrkowa, do Skierniewic i do wszystkich innych miejscowości. Więc mamy wybór między rodziną a między chociażby parami homoseksualnymi, które w planach zastępcy (prezydenta Trzaskowskiego - red.) Rabieja mogłyby nawet kiedyś móc adoptować dzieci - mówił Waldemar Buda.

Wiceminister przedstawił też wizję zmian, jakie czekają Polskę po wygranej Rafała Trzaskowskiego - mówił o ograniczeniu inwestycji i programów socjalnych czy cofaniu wieku emerytalnego.

Do głosowania na Andrzeja Dudę zachęcali też wicemarszałek Zbigniew Ziemba i poseł Grzegorz Lorek. Ten pierwszy nie wykluczył też - teraz lub przed drugą turą wyborów - wizyty w Piotrkowie lub regionie piotrkowskim kandydata PiS.

Z kolei Waldemar Buda, zapytany o plany budowy S12 i tu nawiązał do wyborów, deklarując, że droga zostanie wykonana w następnej kadencji urzędującego prezydenta.

- Mam wielkie obawy, że w myśl tego, co zapowiedział prezydent Trzaskowski - wycofywania się z dużych inwestycji, - tego rodzaju inwestycja byłaby pod znakiem zapytania. To właśnie prezydent Duda i premier Mateusz Morawiecki są gwarantami tego, że ta droga powstanie - mówił. - Jako członek rządu będę wspierał tę inwestycję i jestem przekonany, że ona w najbliższej kadencji pana prezydenta powstanie.