Do końca lutego piotrkowska Prokuratura Rejonowa ma otrzymać od Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych raport końcowy ws. tragicznego wypadku na przejeździe na ul. Granicznej w Piotrkowie, gdy dróżnik nie opuścił na czas zapór i rozpędzony pociąg zmiótł z torów przejeżdżający samochód. Na podstawie ustaleń ekspertów z zakresu kolejnictwa, śledczy podejmą decyzję o ewentualnym powołaniu kolejnych biegłych z tej samej dziedziny.
Do wypadku na strzeżonym przejeździe doszło w listopadzie. Gdy pociąg Intercity jadący do Krakowa mijał przejazd, zapory, choć powinny, nie były opuszczone. Zginął 35-letni mieszkaniec gm. Rozprza, kierowca nissana sunny, który znajdował się na przejeździe.
Tego dnia o świcie panowała gęsta mgła. Dróżnik był trzeźwy, maszynista również, a zapory sprawne. 60-letni dróżnik został również prawidłowo powiadomiony o nadjeżdżającym pociągu, jak jednak ustalili śledczy, nie opuścił zapór. Chciał w tensposób udrożnić ruch - na przejeździe zrobił się korek.
Dzień po tragedii, prokurator postawił Andrzejowi G. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, której skutkiem była śmierć człowieka. Grozi za to do ośmiu lat więzienia. Sąd dwukrotnie nie zgodził się na tymczasowy areszt dla mężczyzny.
WYPADEK NA PRZEJEŹDZIE
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?