Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakończyło się postępowania w sprawie bójki z policją przed Altamirą

Karolina Wojna
Do awantury przed piotrkowską restauracją doszło w lipcu 2010 roku
Do awantury przed piotrkowską restauracją doszło w lipcu 2010 roku fot. Dariusz Śmigilski
Jedno umorzenie, jeden akt oskarżenia - tak wygląda finał bójki pod restauracją Altamira w Piotrkowie, w którą wmieszani byli - po cywilnemu i na służbie - piotrkowscy policjanci.

Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie umorzyła postępowanie w sprawie funkcjonariuszy, którzy interweniowali pod lokalem i jednocześnie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw 23-letniemu piotrkowianinowi, który słownie i fizycznie zaatakował dwóch policjantów.

Do rozróby pod restauracją Altamira w Piotrkowie doszło w lipcu tego roku, w dniu, w którym policjanci obchodzili swoje święto. Będąca przedmiotem prokuratorskiego postępowania interwencja policji w liczbie aż trzech patroli była skutkiem gwałtownej bójki, która wcześniej wywiązała się wewnątrz lokalu. Brali w niej udział m.in. bracia Marcin K. i Kamil K., którzy w efekcie zajścia zostali przez ochronę lokalu wyproszeni na zewnątrz.

Tam jeden z braci, jak ustaliła prokuratura, zaatakował policjantów, których wezwała ochrona lokalu. Mężczyzna kopnął policyjny samochód, znieważył dwóch funkcjonariuszy, a jednego z nich uderzył. Według relacji policjantów, 23-latek nie był trzeźwy, ale tego nie potwierdziły badania, bo piotrkowianin nie zgodził się na ich wykonanie.

Marcin K., jak potwierdza prokurator Monika Rorat z Prokuratury Rejonowej w Bełchatowie, w toku postępowania przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze grzywny. Akt oskarżenia w tej sprawie już został skierowany do Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. Drugie postępowanie, prowadzone w sprawie zajścia przed piotrkowską restauracją, a dotyczące ewentualnego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez policjantów, którzy przyjechali na interwencję, prokuratura umorzyła.

Nie potwierdziła się, jak mówi Włodzimierz Gusta, prokurator z bełchatowskiej prokuratury, wersja braci K., skarżących się na zachowanie policjantów. Z ich doniesienia, złożonego zaraz po wydarzeniach do Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji w Łodzi, wynikało, że jeden z braci miał być zaatakowany przez interweniujących funkcjonariuszy już po założeniu mu kajdanek.

To jednak, jak podkreśla prokurator Włodzimierz Gusta, nie znalazło potwierdzenia ani w zeznaniach policjantów z wszystkich trzech wezwanych na miejsce patroli, ani w zeznaniach obiektywnych świadków, czyli ochroniarzy restauracji Altamira.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto