18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwierzęta niszczą uprawy w gminie Wolbórz. Rolnicy domagają się większego odstrzału

Karolina Wojna
Józef Gieszcz z Polichna ma dosyć szkód, jakie wyrządzają mu zwierzęta
Józef Gieszcz z Polichna ma dosyć szkód, jakie wyrządzają mu zwierzęta Dariusz Śmigielski
Rolnicy z gminy Wolbórz chcą, żeby myśliwi zwiększyli odstrzał zwierzyny. Jelenie, sarny i dziki co roku niszczą im coraz więcej upraw.

Rolnicy z terenu gminy Wolbórz domagają się od myśliwych, aby zwiększyli odstrzał zwierzyny łownej. Jelenie, sarny i dziki, których liczebność, według rolników, myśliwi zaniżają w swoich statystykach, co roku niszczą im coraz więcej upraw.
Jak tłumaczą rolnicy, dochodzenie odszkodowań od kół łowieckich jest czasochłonne i zbiurokratyzowane, żeby otrzymać rekompensatę trzeba przedstawić myśliwym bardzo dużo dokumentów, m.in. potwierdzających prawo do ziemi.
- Nie chcę odszkodowań, niech tylko nie będzie już tyle szkód - mówi Józef Gieszcz z Polichna, jeden z gospodarzy z gminy Wolbórz.

Pod pismem rozesłanym do wielu instytucji i urzędów, m.in. Polskiego Związku Łowieckiego, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi, Starostwa Powiatowego w Piotrkowie i Urzędu Miejskiego w Wolborzu, podpisało się oprócz niego około dwustu rolników. Jak twierdzą, zamiast dochodzić się od myśliwych rekompensaty za stracone plony, wolą, żeby łowczy ograniczyli liczbę zwierząt. Na załączonych zdjęciach pokazują duże stado jeleni spacerujące po polach.
- Jeszcze nie ma kolb kukurydzy, a już mam wydeptane ścieżki w uprawach - dodaje Józef Gieszcz, który w ubiegłym roku, mimo strat, zaniechał walki o odszkodowanie.

O nierównej walce mówi też Kamil Gajda, rolnik z Żarnowicy, który nie zgadzając się na wycenę myśliwych odszkodowania od dwóch kół łowieckich dochodzi w sądzie. To właśnie fakt sądowej batalii o pieniądze, zdaniem Cezarego Szadkowskiego, prezesa zarządu Piotrkowskiego Związku Łowieckiego, jest powodem rolniczego protestu. Jak zaznacza, szkody zgłaszane przez rolników nie są większe niż w innych rejonach, nie wzrosły też w ostatnich latach.

Na zarzuty o zaniżanie przez myśliwych stanu zwierzyny odpowiada krótko: - Każdy może tak stwierdzić, ale my do tego celu korzystamy ze specjalnych, opracowanych dla łowiectwa metod - podkreśla Szadkowski zauważając, że zdjęcie stada jeleni zostało zrobione zimą, gdy na polach nie było upraw.
- Zasady egzekwowania pieniędzy za szkody określa prawo łowieckie. Zgodnie z nim musimy potwierdzać, do kogo należy pole - przypomina Szadkowski.

Jak dodaje, o wniosku rolników myśliwi będą dyskutować dzisiaj podczas posiedzenia zarządu koła. Niewykluczone, że łowczy przystaną na prośbę, ale tak się może stać najwcześniej po najbliższej inwentaryzacji zwierzyny w okręgu. A ta planowana jest dopiero w marcu przyszłego roku.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto