Teraz sprawę będzie rozpatrywał Sąd Okręgowy w Piotrkowie. Obrońca Agnieszki D. nie zgodził się z kwalifikacją czynu, jaką przyjął sąd i swoje racje - jak nam powiedział - przedstawi już podczas rozprawy apelacyjnej.
Sąd Rejonowy w Piotrkowie skazał Agnieszkę D. na karę dwóch i pół roku pozbawienia wolności, karę grzywny i obowiązek naprawienia szkód ponad 20 poszkodowanych, za to, że będąc funkcjonariuszem publicznym fałszowała zaświadczenia o wysokości zarobków i wymusiła na podległych jej pracownikach zaciągnięcie dla niej ponad miliona złotych kredytów.
W ocenie sądu Agnieszka D. działała z góry powziętym zamiarem według schematu - zwracała się o pożyczki do swoich podwładnych i utwierdzała ich w przekonaniu, że jest w stanie podołać zaciągniętym dla niej zobowiązaniom. Wprawdzie nie groziła im utratą pracy, ale w rozmowach przemycała np. informacje o redukcji etatów. Za jedyną okoliczność łagodzącą sąd uznał dotychczasową niekaralność D.
Podczas procesu toczącego się przed SR obrona utrzymywała, że oskarżona nie wykorzystywała swojej służbowej pozycji, a pracownicy szkoły zaciągali dla niej kredyty i pożyczki po koleżeńsku. I dopóki nie została aresztowana, wywiązywała się ze spłaty rat.
Apelacja oznacza, że poszkodowani, którzy w procesie karnym złożyli wnioski o naprawienie szkód, nadal będą czekać na rozstrzygnięcie sprawy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?