Awantura o drogi powiatowe, czyli kto komu daje, a kto nie daje i dlaczego...

Z relacji służb prasowych starostwa z ostatniej sesji rady, dostępnej na stronie internetowej powiatu wynika, że 4-kilometrowy odcinek drogi powiatowej Siomki-Glina do końca tego roku, przynajmniej w części, byłby wyremontowany, gdyby nie sprzeciw niektórych mieszkańców Krzyżanowa. Mówił o tym starosta Stanisław Cubała dodając, że w związku z tym sprzeciwem, powiat musiał zmodyfikować plany i przygotować ów odcinek do kompleksowej modernizacji (dłuższej i kosztownej w związku z wykupem gruntów). Tym samym droga Siomki - Glina znalazła się w harmonogramie inwestycji, które mają rozpocząć się przed 2020 r.

Wicestarosta Piotr Wojtysiak przypomniał z kolei, że priorytetem powiatu jest dokończenie drogi powiatowej Piotrków-Jeżów-Kalisko: - Mieliśmy szansę pozyskać środki zewnętrzne. Niestety, mimo, że dwukrotnie zwracaliśmy się do wójta gminy Romana Drozdka o wspólną realizację kolejnego etapu modernizacji wiaduktu w Siomkach - mamy odmowę, co pod znakiem zapytania stawia zapowiedzi pana wójta o wspólnym wykonaniu drogi Glina-Siomki - mówił deklarując jednocześnie, że powiat sam wyremontuje obie drogi, o ile uzyska zewnętrzne dofinansowanie i zapewnił, że „będzie aplikował o dofinansowanie w każdym możliwym programie”.

Podczas sesji mówiono też o planowanej modernizacji 8 km drogi powiatowej Bogdanów-Woźniki. Z relacji dowiadujemy się, że obecny na sesji wójt Drozdek mógł się odnieść do propozycji współpracy i finansowego wsparcia powiatu przy opracowywaniu dokumentacji technicznej na drogę w Krzyżanowie i Woźnikach, ale jednoznacznie tego nie zrobił. Dlatego samorząd powiatu czeka teraz na odpowiedź na pismo skierowane do wójta z propozycją współdziałania przy kontynuacji przebudowy drogi Piotrków-Kalisko oraz przy opracowaniu dokumentacji technicznych na drogi Siomki- Glina i Bogdanów - Woźniki.

Wójt odpowiada...

- Roboty zaplanowane przez powiat na drodze Siomki - Glina nijak się miały do sztuki budowlanej. Ta droga nie ma podbudowy, sypie się, a powiat chciał położyć tylko nakładkę na to, co jest. Za 2, 3 lata nie byłoby już widać efektów - mówi wójt Drozdek przypominając, że spotkanie w tej sprawie z mieszkańcami Krzyżanowa odbyło się 9 stycznia i 95 proc. obecnych opowiedziała się za kompleksową przebudową drogi zobowiązując powiat do przygotowania dokumentacji. - Od tego czasu powiat nie zrobił nic. Zamiast tego przerzuca odpowiedzialność na gminę i wójta, uzależniając wykonanie tej dokumentacji od dofinansowania ze strony gminy. Tymczasem w budżecie powiatu na ten cel przewidziana jest kwota 508 tys. zł - podkreśla Roman Drozdek.

Wójt Drozdek zaznacza, że przebudowa i remonty dróg powiatowych to zadanie własne powiatu, a do tej pory wszystkie fragmenty dróg powiatowych wyremontowanych na terenie gminy, były z udziałem dofinansowania z budżetu gminy w 50, 70, a nawet 100 proc.

- Wyłożyliśmy już kilka milionów złotych kosztem zadań własnych gminy. Tylko w ub. roku udzieliliśmy pomocy finansowej w kwocie ok. 1,7 mln zł na drogę Piotrków – Gąski i Oprzężów - Gomulin. Jako gmina nie jesteśmy w stanie udźwignąć wieloletnich zaniedbań powiatu tym bardziej, że ta „współpraca” - jak to określa powiat, jest jednostronna - my mamy pomagać, dokładać, a nam powiat do remontów dróg gminnych nie może dołożyć - mówi Roman Drozdek.

Wójt zauważa ponadto, że od 2016 roku wydatki powiatu na administrację rosną średnio o ok. 2 mln zł rocznie i wynoszą w 2018 r. już ok. 17 mln zł. - Cała struktura powiatu utrzymuje już ok. 860 etatów. Sama administracja publiczna to ok. 204 etaty - mówi. Jego zdaniem, to musi się zmienić.

- Gdyby powiat zmienił proporcje wydatków, co jest nie tylko możliwe, ale konieczne i obniżył wydatki na administrację do średniej w województwie - w 21 powiatach to ok. 9,2 mln zł - oraz postarał się o środki zewnętrzne, to w ciągu jednej kadencji mógłby dodatkowo wprowadzić ok. 70 mln zł na modernizację dróg, które są naprawdę w katastrofalnym stanie - przekonuje wójt.