Awantura o piotrkowski budżet

Kiedy radni większością głosów opozycyjnej koalicji odrzucili uchwałę, prezydent Krzysztof Chojniak składając wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej jeszcze tego samego dnia, uzasadnił, że niewprowadzenie zmian do budżetu skutkować będzie m.in. tym, że jednostki miasta w swoich budżetach nie będą mogły przeznaczyć uzyskanych dochodów na wyżywienie, pracodawcy będą musieli dłużej czekać na pieniądze na pokrycie kosztów praktycznej nauki zawodu młodocianych pracowników, nauczyciele nie otrzymają wynagrodzenia za ponadwymiarowe godziny za grudzień, a miasto nie będzie mogło rozliczyć prawie miliona złotych unijnych dotacji.


Opozycyjni radni powołali się na to, że podejmując zaproponowaną uchwałę zgodziliby się na podsumowanie budżetu, w którym dochody własne nie pozwalają na spłatę starych kredytów, co oznacza zaciąganie kredytów na spłatę kredytów. Zwrócili też uwagę na niewykonanie wielu zaplanowanych inwestycji. Zaznaczyli, że takie "wyczyszczenie" budżetu jest korzystne tylko dla uzyskania przez prezydenta absolutorium.


Ostatecznie, w drugim głosowaniu, już podczas sesji nadzwyczajnej na 19 obecnych na sali radnych, 9 głosami "za" uchwała przeszła. Część radnych wstrzymała się od głosu, niektórzy wyszli z sali.


Wczoraj ponadto nie podjęto uchwały w sprawie nagród prezydenta miasta dla zawodników i trenerów w przyszłym roku. Opozycja nie chciała zgodzić się na przyznawanie nagród bez kontroli społecznej, tzn. opinii komisji złożonej z radnych.