Banaszek nie musi rezygnować ze szpitala i mandatu radnego

Minęły trzy miesiące wątpliwości, czy nowy radny Paweł Banaszek, jednocześnie dyrektor Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Piotrkowie, nie narusza ustawy o samorządzie gminnym przez to, że łączy obydwie te funkcje, czego zakazuje art. 24f ustawy. Miejscy prawnicy orzekli, że naruszenia w tym przypadku nie ma i Banaszek nie musi rezygnować ani z mandatu radnego, ani ze stanowiska dyrektora. Nie wszyscy jednak piotrkowscy radni są przekonani o nieomylności magistrackich prawników.

- To interpretacja tych prawników, tego urzędu - mówi radny Krzysztof Kozłowski, który nie wyklucza, że wraz z grupą innych radnych wystąpi do służb prawnych wojewody łódzkiego o opinię i ewentualnie interwencję w tej sprawie.

Artykuł 24f jest już doskonale znany piotrkowskim rajcom, bo niejednokrotnie w radzie zdarzały się kolizje właśnie z tym zapisem. A stanowi on, że radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej lub zarządzać taką działalnością z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat. Jeśli taka sytuacja występuje, w ciągu trzech miesięcy radny powinien zrzec się mandatu lub zrezygnować z działalności. Jeśli do tego nie dojdzie, stwierdza się wygaśnięcie mandatu.

Jarosław Bąkowicz, kierownik biura prasowego UM w Piotrkowie, zaznacza, że nie ma potrzeby podejmowania jakichkolwiek działań związanych z mandatem radnego Banaszka, bo w opinii miejskich urzędników nie nastąpiło naruszenie art. 24f. Uzasadnienia już jednak tej opinii nie podaje.

W przypadku Pawła Banaszka 3 miesiące minęły pod koniec czerwca i nadal jest on radnym i dyrektorem szpitala, który prowadzi działalność na dwóch działkach należących do miasta. Chodzi o przychodnię przy ul. Dmowskiego i część szpitala przy ul. Roosevelta.

Sprawa przekazania działek powiatowi stanęła na kwietniowej sesji, ale rada nie zgodziła się.

- Zdaniem prawników zarządzanie szpitalem nie jest prowadzeniem działalności gospodarczej - wyjaśnia Paweł Banaszek. - Mam w tej sprawie pewność na 99 proc., bo nie było do tej pory orzecznictwa podobnego przypadku.
Elżbieta Staszyńska, dyrektor wydziału prawnego i nadzoru w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim, którą poprosiliśmy o opinię, powiedziała, że w tej sprawie zarządziła postępowanie wyjaśniające i poprosiła RM w Piotrkowie o wyjaśnienia.