O dobrą zabawę zadbały nie tylko gwiazdy festiwalu, którymi w tym roku były m.in.: kabaret Hrabi, grupa MoCarta czy Paranienormalni. Prawdziwą batalię, by rozbawić publiczność i jury stoczyło osiem początkujących kabaretów z całej Polski.
- Poziom ich występów jest różny - komentuje Artur Andrus, juror Trybunałów. - Raz bywają kabarety słabe, innym razem są świetni. Ale to dobrze, że jest taka różnorodność, bo gdyby zawsze było rewelacyjnie, to byśmy się tym udławili.
Trybunały Kabaretowe to już marka sama w sobie. Jak przyznawali goście imprezy, po prostu nie można nie być na Trybunałach.
- Trybunały Kabaretowe to ważny polski przegląd - mówią zgodnie członkowie kabaretu "Z konopi". - Jesteśmy tu już trzeci raz, i choć idzie nam coraz gorzej, to warto tu być.
To, co odróżnia Trybunały od innych przeglądów, to wpis do tworzonej podczas festiwalu konstytucji kabaretowej. Tekst wpisu kabarety muszą zinterpretować w skeczu lub piosence.
- To konkurs wysokiego ryzyka - mówi Andrus. - Kabarety wychodzą z niesprawdzonym projektem na scenę, publiczność też nie wie, co się stanie. Czasem człowiek chce, by to się skończyło jak najszybciej, a innym razem jest zaskoczony.
Organizatorem Trybunałów jest Stowarzyszenie Busola oraz Miejski Ośrodek Kultury. Patronem medialnym była "Polska Dziennik Łódzki".
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?