Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. 100 tysięcy: cena głupoty

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki Archiwum prywatne
O, choinka! I tyle tylko tutaj powiem, chociaż na usta cisną się wyrazy nie do druku.

Cóż, gdyby głupota umiała fruwać, to ten koleś z magistratu, co to wymyślił kupno sztucznej choinki z dekoracją za 150 tys. zł, fruwałby tak wysoko, niczym dziki gołąb skalny!

Zanim sprawa trafiła na środowe obrady rady miasta, chyba wypił on w porę szklankę zimnej wody i po ochłonięciu zmniejszył (łaskawca!) tę cenę do (jedynie!) 100 tysięcy. Na tym przykładzie doskonale wyszło, jak demokracja działa (a raczej nie działa), bo choć większość radnych wypowiadała się o tym idiotycznym pomyśle źle - bo jesteśmy bardzo biednym miastem, z licznymi palącymi wręcz potrzebami - to jednak ostatecznie choinka przeszła. Dlaczego?

Dlatego, że w rutynowym głosowaniu nad różnymi zmianami w tegorocznym budżecie miasta, punkt z choinką doszedł dodatkowo, więc głosowano albo za wszystkimi zmianami razem, albo przeciw, a niektórzy się wstrzymali. Czy zakupu takiej fanaberii nie należało głosować oddzielnie?

Kto zagwarantuje, że taka sztuczna konstrukcja przetrwa 10- czy 15-letnie użytkowanie? Rozkładanie i składanie to też koszty, a do tego cena konserwacji i napraw, nie mówiąc o magazynowaniu. Jak długo wytrzymają lampki i bombki?

Forsa na zbytki jest, ale na dziury w jezdniach jej brak. O pomstę do nieba w XXI w. woła fakt, że obsługująca ponad 100 tysięcy mieszkańców piotrkowska służba zdrowia nie posiada unitu laryngologicznego - nowoczesnego miejsca pracy dla każdego laryngologa do pełnej diagnostyki ucha, nosa, gardła i krtani. Czyż nie byłby to pożyteczny i praktyczny prezent ratusza pod choinkę dla szpitala czy poradni? I w ten to sposób, zamiast łączyć, choinka ludzi na święta podzieliła. Mamy w mieście wyposażenie otolaryngologiczne przypominające to ze szpitala polowego z II wojny.

Odszedł na wieczną wartę Władysław Hartman, wielce zasłużony dla Piotrkowa w wielu dziedzinach obywatel, inżynier i społecznik. Wydawało się, że będzie z nami zawsze i jakoś tak pustawo się zrobiło na deptaku Słowackiego. I w sercach też. Mała prywata: minęło właśnie równiutkie 40 lat od mojego debiutu prasowego. Tekst ukazał się w nieistniejącej już gazecie łódzkiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto