Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Człowieku... lubię Cię!

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki Archiwum prywatne
Kto z żyjących w blokach zbudowanych za komuny z betonowych prefabrykatów w technologii OWT-67, nazywanej „wielką płytą” lub w tych wg systemu „szczecińskiego”, opartego na importowanych z ZSRR liniach, w ogóle wie, że zawdzięcza swe M-ileś tam, zmarłemu właśnie Leopoldowi Żurowskiemu (l.74)?

Temu z przeszczepionym sercem w klinice profesora Religi, gdzie dzięki młodemu dawcy, inżynier budownictwa lądowego zyskał trwające 26 lat, drugie życie. Którego vw transporter z hasłem na masce „Człowieku, lubię Cię”, przemykał przez miasto. I który był radnym.

Żeby domy wznoszone przez Piotrkowski Kombinat Budowlany w ogóle mogły piąć się do góry, na budowach w Piotrkowie, Bełchatowie, Tomaszowie, Radomsku, Koluszkach i Opocznie, to Żurowski - dyrektor pionu zaopatrzenia - omal nie wysiadał ze służbowego żuka, nabijając po kraju kilometry w pogoni za podstawowymi surowcami do produkcji, od cementu z Działoszyna zaczynając, a kończąc na elementach wyposażenia, jak stolarka okienna z Sokółki. Wszystkiego wtedy brakowało i wszystko trzeba było załatwiać. Żeby robota na placach budów nie stanęła, żeby szła fabryka domów i żeby nie narażać się komitetowi partii, narzucającemu plany budowy mieszkań, pracownicy działu zaopatrzenia grzali telefony albo życie pędzili w delegacjach. Gdyby tych izb PRL nie pobudowała, to gdzie by teraz piotrkowianie mieszkali?

W nowej już Polsce dopadły Żurowskiego nie tylko krytyczne kłopoty ze zdrowiem, ale i kłopoty z działalnością na własny rachunek. Tak, lubił ludzi. I wspominają go oni jako dobrego i pracowitego, uczciwego i uczynnego, świetnego fachowca i ludzkiego dyrektora. Pochodził z podkieleckiego Wodzisławia, ale najwięcej zrobił dla nas, choćby boisko szkolne przy ul. Belzackiej, w czynie społecznym, zresztą. Więc, świeć Panie nad jego duszą!

Licealny mój kolega, Andrzej Chycki, przeniesiony w stan spoczynku. A mnie jakoś nikt przenieść nie chce! I co tydzień muszę ślęczeć nad kolejnym felietonem, a robota to parszywa! Na nowego proboszcza u Fary metropolita łódzki namaścił księdza Grzegorza Gogola. Z Panem Bogiem!

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto