Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Kto ma węża w kieszeni?

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki Archiwum prywatne
Godzina „W”. Przeraźliwe wycie alarmowych syren: minutowe przypomnienie tragedii 1 sierpnia 1944 roku w Warszawie.

Na jednym z najbardziej uczęszczanych skrzyżowań - Alej gen. Sikorskiego z ulicą Kostromską - ruch samochodowy wcale nie zamiera, lecz płynie sobie tak, jak gdyby nigdy nic. Wokół supermarketu na rogu, zarówno przed samym sklepem, jak i na ogromnym parkingu, ludzi jak mrówek, ale nie zatrzymuje się w niemym bezruchu choćby jedna osoba: każdemu spieszno, wszak lodówki w domu puste.

Artur Ostrowski - nauczyciel i eksposeł, na fejsbuku oznajmia, że on tak, do powstania poszedłby. U Grobu Nieznanego Żołnierza władze miasta reprezentują wiceprezydent Andrzej Kacperek i radny Mariusz Staszek - obaj, jak wiemy - mający pewne trudności z dopinaniem marynarek, a pomimo to jakimś cudem pozapinali oni je na obydwa guziki, a świat elegancji dopuszcza wszakże zapinanie tylko górnego guzika! W przeciwieństwie do wypiętego obok księdza Grzegorza Gogola, w sutannie zapiętej na wszystkie 33 guziki - a więc tyle, ile lat żył Chrystus.

Mój postulat sprzed tygodnia w sprawie przywrócenia sądowym bramom ich właściwej funkcji, czyli bram oraz powrotu do organizowania w nich ludowych loterii ze szklanymi paterami, proszkiem do prania i kurami, nie trafił w próżnię. Oto siostrom adwokatkom, skoligaconym z Cezarym Grabarczykiem - b. ministrem sprawiedliwości - przezwisko „Srebrny Lis”, wypowiedziano teraz umowę na bramę, w myśl której panie mecenas płaciły za najem specjalną cenę niecałych 7 zł za metr kwadratowy, godzącą tym w interes sądu i drastycznie łamiącą zasady uczciwej konkurencji.

Nikt jednak nie podnosił dotąd, iż metraż liczony był tam tylko od powierzchni podłogi, podczas gdy w bramie wybudowano przecież antresolę, co na takim pięterku dało kolejną powierzchnię utworzonej w ten sposób kancelarii.

Wiarygodne były też moje doniesienia o przejściu na emeryturę dyrektora sądu - Jana Gajewskiego. Z przybytkiem Temidy pożegna on się 20 sierpnia. I nadal nie wiadomo, z czyjej kieszeni wypełzł ten wąż, znaleziony na ulicy Piastowskiej. Jakieś propozycje nazwisk?

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto