Przynajmniej jeden negatywny wskaźnik w Piotrkowie powinien spaść. Ale jedynie częściowo i tylko czasowo. Aż do października bowiem znacząco zmniejszy się u nas śmiertelność. I to wcale nie noworodków, lecz dorosłych. Bo naprawdę, nie wypada, kochani, by nieutuleni w żalu - rodziny, przyjaciele i znajomi - skakali za trumną po terenie remontowanej ulicy Cmentarnej!
Gdyby nie środowy briefing prasowy, zorganizowany na ulicy Śląskiej przez kierownictwo magistratu, który zlecił modernizację tej drogi, to za chińskiego boga nie dowiedzielibyśmy się, dlaczego z przelotowej ulicy zrobiono bulwary, kto zapomniał o ścieżce rowerowej i dlaczego zatrudniano tam pijanych robotników, wszakże chyba trzeźwi by takich zawijasów nie pozawijali?
A w niedzielę festyn z okazji 100-lecia parku księcia Józefa Poniatowskiego, na wzór ubiegłorocznego pikniku, kończącego rewitalizację tego zieleńca. Prawda jest taka, że organizatorzy obecnej imprezy przy ulicy Żwirki chcą jakimiś sposobami w ogóle zachęcić piotrkowian, by nie omijali parku szerokim łukiem.
A jest to miejsce wyjątkowo nieprzyjazne: stada panoszących się gawronisków wrzeszczą, więc o odpoczynku mowy nie ma, a do tego srają one wszędzie tak, że ani pospacerować, ani posiedzieć, ani nawet pooddychać.
Żeby zrobić ludziom na złość, to zlikwidowano parkowy szalet, rezygnując jednocześnie z planowanej przecież toalety za 220 tysięcy złotych. Zaś postawienie kilku stolików dla smakoszy kawy i lodów to w Piotrkówku zbędne luksusy. Zachodzę w głowę, w co tam - tak naprawdę - władowano te 3 miliony złotych, skoro pozostała stara siatka ogrodzenia, ledwie odmalowana! I ten okropny wieszak na kłódki zamiast romantycznego mostku dla zakochanych…
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?