Był rok 1961, kiedy w swoim rodzinnym miasteczku Bubsheim w Niemczech, w garażu ojca, 21-letni zaledwie Anton Häring otworzył pierwszy zakład produkcyjny. Wtedy na dwóch tokarkach wytwarzał śrubki i nakrętki. Wciągu kolejnego półwiecza stworzona przez niego firma stała się światowym liderem w produkcji wysokoprecyzyjnych części dla przemysłu motoryzacyjnego zatrudniającym w całej grupie kapitałowej ponad trzy tysiące pracowników.
Anton Häring zmarł 4 stycznia na zawał serca. Miał 76 lat i jak mówią ci, którzy mieli okazję go poznać i współpracować z nim, pozostawił po sobie wielki dorobek i wielką lukę, której nikt nie będzie w stanie wypełnić.
Do Piotrkowa Antona Häringa przywiodły działające w podobnym profilu produkcyjnym zakłady Delta. W 2001 r. współpraca zaowocowała uruchomieniem zakładu Haering Polska. W tej chwili to już największa spółka córka Anton Häring KG Werk für Präzisionstechnik o pow. produkcyjnej 50 tys. m kw i zatrudnieniu sięgającym 1,9 tysiąca osób.
- Wiedzieliśmy, że to poważny przedsiębiorca, który w Piotrkowie wiele zainwestuje i staraliśmy się szybko i bez żadnych barier załatwiać potrzebne formalności, jak choćby pozwolenie na budowę - mówi Andrzej Pol, ówczesny prezydent Piotrkowa.
- Pamiętam, że kiedy gościliśmy w Esslingen wrażenie na mnie zrobiło, jak w ogóle w regionie Badenii - Wirtembergii ma wysoką pozycję, jak jest ceniony i szanowany zarówno za działalność biznesową, jak i społeczną - mówi Andrzej Pol dodając: - Na pewno był człowiekiem walki, otwartym na partnera i bez tendencji do pouczania, a przy tym z wielką klasą.
Obecny prezydent, Krzysztof Chojniak podkreśla, że Anton Häring był bardzo życzliwym człowiekiem i pomimo wielu obowiązków znajdował czas, aby zająć się sprawami społecznymi. - Doświadczyłem tego zarówno w Piotrkowie jak i w Niemczech odwiedzając nasze miasto partnerskie Esslingen - mówi.
- Oprócz typowych cech wyróżniających człowieka biznesu (zwłaszcza w Niemczech), jak konsekwentne planowanie i realizacja zamierzeń, Anton Häring wyróżniał się również szczodrością i spontanicznością - mówi prezydent i dodaje: - Pamiętam sytuację z 2012 r., kiedy podczas Koncertu Noworocznego wręczałem panu Antonowi statuetkę przedstawiającą „kroplę drążącą skałę" za działania na rzecz rozwoju Piotrkowa. Odbierając wyróżnienie na scenie podjął decyzję o przekazaniu pokaźnej kwoty na doposażenie w sprzęt informatyczny piotrkowskich szkół. Jak się później dowiedziałem, decyzja ta nie była wcześniej planowana.
Szczodrości Antona Häringa doświadczył także Aeroklub Ziemi Piotrkowskiej. Dzięki pomocy lotnisko zyskało dłuższy i oświetlony pas startowy oraz stację paliw lotniczych. - Mógł korzystać z publicznego lotniska w Łodzi, ale jednak zdecydował, że woli pomóc naszemu lotnisku - mówi Jarosław Cempel, dyrektor AZP i wspomina: - Najpierw jednak postanowił mnie sprawdzić, czy oczekuję korzyści dla siebie, czy jestem społecznikiem. Dopiero, kiedy test wypadł pozytywnie, postanowił nam pomóc.
Jacek Gałek, dyrektor Haering Polska zaznacza, że śmierć Antona Häringa to wielka strata, ale był on dobrym managerem i przygotował firmę na swoje odejście. - Funkcję prezesa objął przygotowany do tego syn Antona Häringa. Ponadto pragnę zdementować plotki o tym, że zakład w Piotrkowie zostanie teraz zamknięty, a ludzie pozwalniani. Nic podobnego, nie ma takiego niebezpieczeństwa. Spółka nadal realizuje swoje plany inwestycyjne - mówi Jacek Gałek.
Dla niego samego - jak mówi - Anton Häring był nauczycielem, mentorem. - Był dla mnie jak ojciec. Wymagał wiele od innych, ale jeszcze więcej od siebie i zawsze nam powtarzał: jeśli masz coś zrobić, zrób to na 100 procent, albo wcale.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?