W ubiegłym roku, jak zauważa Marek Witkowski, naczelnik Urzędu Skarbowego w Piotrkowie, wirtualnej rzeczywistości zaufał zaledwie jeden procent mieszkańców miasta i powiatu. W tym roku (do południa w poniedziałek) to już ponad 10 procent.
- Nas to niezmiernie cieszy, bo im więcej zeznań złożonych drogą elektroniczną, tym więcej poprawnych pod względem formalnym - mówi Witkowski. - Poza tym te zeznania jesteśmy w stanie zatwierdzić do systemu w kilka sekund. Te papierowe jedna osoba musi wprowadzić, inna jeszcze zatwierdzić, takie są procedury i może się zdarzyć, że ktoś, kto złożył zeznanie później drogą elektroniczną, szybciej otrzyma zwrot, niż ten, kto zrobił to wcześniej w formie papierowej.
Do piotrkowskiego urzędu swoje PIT-y musi złożyć w sumie ponad 60 tys. podatników. Do poniedziałku brakowało jeszcze ok. 5 tys. zeznań. Część mogła wpłynąć jeszcze drogą elektroniczną do północy, ale te, które zostały ostatniego dnia wysłane pocztą, mogą dotrzeć dopiero 7-8 maja. Ci, którzy nie zdążyli, muszą liczyć się z karą do 3 tys. zł. Z całą akcją urząd chce uporać się do 10 lipca.
Do tej pory największy odpis już wypłacony przez urząd to 60 tys. zł dla przedsiębiorcy i 18 tys. zł dla osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej.
Nie imponuje natomiast wzrost liczby mieszkańców, którzy odpisują 1 proc. podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. W ubiegłym roku było to 14 proc. Teraz 20 proc.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?