Policja prowadzi czynności sprawdzające w sprawie pana doniesienia na grupę, która zakłócała spotkanie Janusza Palikota w Piotrkowie z mieszkańcami. Dlaczego zdecydował się pan wnieść tę sprawę na policję?
Janusz Palikot był tego dnia w Łodzi, Skierniewicach i wreszcie w Piotrkowie. Ta grupa narodowców przemieszczała się za nami. Padło bardzo wiele obraźliwych słów, wyzwisk. Uznałem za stosowne coś z tym zrobić. Piotrkowska policja była na miejscu, nagrywała, ale nie interweniowała. Nie znam policyjnych procedur. Może nie interweniowali, bo mieliśmy spotkanie w miejscu publicznym. Wdzięczny jednak jestem, że policja w ogóle była, że wylegitymowali tych ludzi.
A obawiał się pan jakiejś eskalacji agresji?
Takich ekstremistycznych grup należy się obawiać. Powinno się powstrzymać tego typu zachowania. Zresztą już parę razy doszło do pobicia, np. posła Biedronia.
Czytaj także Poseł Janusz Palikot w Piotrkowie
Pan niedawno został zawieszony za "zachowanie niegodne posła", kiedy pijany przebywał w miasteczku Wolnych Konopi.
Ten nieszczęsny incydent miał miejsce po godzinach pracy, w okolicy Sejmu, ale na terenie prywatnym. Taka sytuacja może się każdemu zdarzyć. Przeprosiłem mój klub, przepraszam wyborców i zabieram się do pracy na ich rzecz.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
