Dziś ok. 40 budynków od rana nie będzie mieć ogrzewania. Mróz pozbawił wody mieszkańców Żytna.

Zimne grzejniki będą w rejonie ulic: Próchnika, Targowej, Piastowskiej, alei 3 Maja, Narutowicza, Sienkiewicza, Jagiellońskiej, pasażu Rudowskiego, Batorego, Żeromskiego, Roosevelta, Fabrycznej, Kazimierza Wielkiego, Mieszka I, Chrobrego i Krakowskiego Przedmieścia. 


Zapowiedź wyłączenia ogrzewania zmroziła pracowników starostwa, które w środę będzie nieczynne. Jak tłumaczy Aneta Stępień, asystent prasowy starosty, na zamknięcie urzędu (tylko budynku przy al. 3 Maja) pozwalają przepisy mówiące o dodatkowym dniu wolnym w związku z niezależnymi od urzędników przyczynami.


Zimna nie boi się magistrat. Niektórzy urzędnicy zapowiadają przyniesienie farelek. - W nocy przed wyłączeniem ma być zwiększona moc ogrzewania, by budynek się lepiej nagrzał, a później będziemy monitorować temperaturę - mówi Jarosław Bąkowicz z zespołu rzecznika prasowego UM, dodając, że z powodu chłodu wszyscy urzędnicy skończą dziś pracę o godz. 15.30. 


Do awarii sieci na parkingu przy ul. Narutowicza doszło w piątek. Przez całe popołudnie i wieczór pracownicy MZGK przekopywali się przez zmarzniętą ziemię, by dostać się do uszkodzonej rury. MZGK chce ją wymienić przed zapowiadaną kolejną falą mrozów.


Silne mrozy doprowadziły też do awarii sieci wodociągowej w Żytnie. Przez dwa dni około 700 mieszkańców wsi miało sucho w kranach. Wodę dowożono w butelkach i beczkach. - Latem bez wody trudno, ale zimą zaczyna się prawdziwy dramat, przecież nikt nie pójdzie się myć pod studnię - narzekała spotkana na drodze mieszkanka Żytna.