Coraz mniej mieszkańców Piotrkowa i powiatu rozliczenie podatku za miniony rok zostawia na ostatnią chwilę. Do Urzędu Skarbowego przy ul. Wroniej w Piotrkowie do piątku trafiła większość rozliczeń, których spodziewa się skarbówka.
Dziś, w ostatnim dniu składania pitów, urząd pracuje dłużej, bo do godz. 18. Czasy godzinnych kolejek spóźnialskich podatników dawno minęły. W piątek w godzinach szczytu, ogonek do stanowiska obsługi liczył w porywach do 6 osób.
- W tych wydłużonych godzinach urzędowania, we wtorek po godzinie 15.30, może ze 30 osób jeszcze przyjdzie - mówi z doświadczenia Marek Witkowski, naczelnik US w Piotrkowie.
Do piątku, na około 52 tys. deklaracji PIT-37, na które liczy urząd skarbowy, wpłynęło już prawie 45 tysięcy.
- Dla nas liczy się 30 kwietnia - zaznacza naczelnik Witkowski i dodaje, że spóźnialskich jest co roku garstka. W ubiegłym roku, jak dodaje, mandatów za nieterminowe złożenie rozliczenia, było może 20.
W piątek w sali obsługi podatnika w Piotrkowie było pusto jak na dworcu przed odjazdem podmiejskiego pociągu. Przy okienkach stało po kilka osób.
-] W tym roku na ostatnią chwilę, ale zawsze składałam PIT wcześniej - przyznaje Marta Wędzonka, która do US przyjechała spoza Piotrkowa.
Czemu czekała do końca kwietnia? - Dużo pracy, mało czasu - mówi młoda kobieta.
Do tych czekających na ostatnią chwilę, jak wynika z danych skarbówki, często należą prowadzący działalność gospodarczą, którzy muszą zwrócić fiskusowi niemałe pieniądze.
- Tyle, że złożyć deklarację mogą już w styczniu, a zapłacić muszą do 30 kwietnia - tłumaczy naczelnik Witkowski.
Do piątku, największy "przypis", jaki wynika z rozliczonych dotąd najpopularniejszych PIT-37, wynosi prawie 32 tys. zł. W przypadku podatników prowadzących działalność, jak dotąd rekordzista, musi zwrócić fiskusowi 238,5 tys. zł.
Dla zwykłego Kowalskiego to dużo, ale, urząd skarbowy już doliczył się 14 milionerów, czyli osób, które w 2012 roku uzyskały dochód powyżej tej kwoty. W drugą stronę, czyli największe zwroty nadpłaconego podatku dla podatników to, jak dotąd, 19 tys. zł dla osób osiągających dochód ze stosunku pracy i 51,7 tys. zł dla podatnika prowadzącego działalność gospodarczą.
Jeszcze kilka tygodni temu czekający na zwrot pieniądze widzieli po kilku dniach od wysłania PIT-a. Teraz termin oczekiwania to niecały miesiąc.
- W tym momencie realizujemy zwroty dotyczące zeznań złożonych na początku kwietnia - mówi Witkowski.
W składanych w Piotrkowie PIT-ach z roku na rok jest coraz mniej błędów. Jak podkreśla Witkowski, to zasługa składania rozliczeń przez internet, tzn. poprzez system e-deklaracji. Tym roku z tej formy rozliczenia PIT-a skorzystało (do piątku) ponad 8,2 tys. podatników. - To sto procent więcej niż było w roku ubiegłym - zaznacza naczelnik.
Coraz więcej osób dzieli się także "jednym procentem". Na 44 tysiące 894 złożonych PIT-37, jeden procent na organizacje pożytku publicznego przekazała niemal połowa podatników. W gotówce to 697 tysięcy 574 złotych.
W przypadku podatników prowadzących działalność, na 4 tysiące 900 zeznań PIT-36, jednym procentem z OPP podzieliło się 1 780 osób (to dało kwotę 100 tysięcy 646 zł).
W przypadku PIT-36 L, na 883 złożone zeznania, jeden procent odpisało 430 osób (to daje kwotę 152 tys. zł).
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?