Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy pl. Litewskiego mają dość sklepów z dopalaczami

Katarzyna Zajda
Zgodnie z prawem można sprzedawać niezakazane środki. Ich koszt to od 30 do nawet 70 złotych
Zgodnie z prawem można sprzedawać niezakazane środki. Ich koszt to od 30 do nawet 70 złotych fot. Dariusz Śmigielski
Sklepy z dopalaczami, które działają od jakiegoś czasu na placu Litewskim, kuszą nie tylko pełnoletnią młodzież mieszkającą w pobliskich kamienicach.

Dorośli są oburzeni. Choć taka działalność nie jest zabroniona, sklepów nie chcą. Protest w tej sprawie trafił właśnie do Państwowej Inspekcji Handlu.

- To zgroza, żeby na osiedlu zadomowił się i to zgodnie z prawem diler halucynogennych używek - grzmi pani Beata, która mieszka w pobliżu sklepu. - Boję się o syna, choć już jest dorosły, to nie wiadomo, co mu do głowy strzeli. Ba, nieletnie dzieci tam chodzą i nikt ich nie wygania.

Zaniepokojona pani Beata o pomoc poprosiła sanepid, ten skierował ją do Państwowej Inspekcji Handlu. Jak się okazało, to druga skarga na jeden ze sklepów z pl. Litewskiego w tym miesiącu.

- Niebawem skontrolujemy tego przedsiębiorcę - mówi Urszula Zarzycka, dyrektor delegatury Wojewódzkiej Inspekcji Handlu w Piotrkowie. - Ale niewiele możemy. Kontroli podlegać będzie prawidłowości oznakowania sprzedawanych produktów.

Niewiele w sprawie dopalaczy, sprzedawanych legalnie jako produkty kolekcjonerskie, może policja czy straż miejska, choć ta druga mówi, że problemów z takimi sklepami nie ma.

- Większe problemy pojawiają się przed sklepami z alkoholem - mówi komendant SM, Jacek Hofman - A interwencja podejmowana jest tylko w przypadku zakłócania porządku.

W sprawie pojawiających się w mieście sklepów z dopalaczami interweniował prezydent Piotrkowa. W liście do minister zdrowia i parlamentarzystów zwrócił uwagę na to, by problem rozwiązać, zakazując sprzedaży takich środków. Minister w odpowiedzi na pismo zapewniła o przygotowaniach odpowiednich regulacji.

Właściciel sklepu jest zdziwiony interwencją.

- Nieletnim nie sprzedaję, każdego legitymuję - mówi. - Od strony prawnej też jest wszystko w porządku. Ostatnio miałem kontrolę urzędu skarbowego i policji. Nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości. Przecież nikogo nie zmuszam, by kupować, a tym bardziej zażywać. To produkty kolekcjonerskie.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto