Nie będzie śledztwa w sprawie wicestarosty i radnego powiatu piotrkowskiego Grzegorza Adamczyka

Chodziło o zatajenie w oświadczeniu majątkowym faktu zasiadania w zarządzie OZPN.


Piotrkowianin, składający do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, zwracał uwagę, że Adamczyk mógł złamać art. 24f ustawy o samorządzie, mówiący, że radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej, ani zarządzać działalnością z wykorzystaniem mienia gminy, czy powiatu, w którym uzyskali mandat.


Czytaj też Czy Grzegorz Adamczyk straci mandat?

Decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa podjęta została w związku ze stwierdzeniem, że zarzucanego przez mieszkańca miasta czynu, Adamczyk nie popełnił. Wyjaśniający także tę sprawę Ireneusz Czerwiński, przewodniczący Rady Powiatu Piotrkowskiego, odpowiedział zawiadamiającemu, że nie ma podstaw do tego, by rada odebrała Adamczykowi mandat radnego i stanowisko wicestarosty.


- OZPN wynajmuje pomieszczenia dla swojej siedziby od starostwa, ale zgodnie z przedstawionymi dokumentami, przeanalizowanymi przez radców prawnych, nie prowadzi działalności gospodarczej - mówi Czerwiński. - Do złamania zapisów ustawy więc nie doszło.


Czerwiński jednak ponownie musi skierować sprawę do radców prawnych, bo zawiadamiający piotrkowianin odwołuje się i domaga dalszych ustaleń.


Adamaczyk od początku twierdził, że nie wszedł w kolizję z prawem i podkreślał, że nim przyjął fotel wiceprezesa piotrkowskiego OZPN, konsultował się z prawnikami, czy nie będzie to kolidować z jego funkcją w samorządzie powiatu.