Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O czym pisały gazety ponad 100 lat temu? Czytaj w dodatku historycznym w "7 Dniach"

Katarzyna Renkiel
Archiwum
W naszym dodatku historycznym "Wczoraj i dziś" możecie przeczytać, o czym pisano na początku XX wieku.

W 1905 roku ,,Tydzień", piotrkowski gubernialny tygodnik, donosił:

12 marca
"Kilka tygodni temu wzmiankowaliśmy o nieświetnym stanie studzien miejskich w Piotrkowie. Usprawiedliwiała się wówczas przedsiębiorczyni, że nie może przystąpić do naprawy ich wskutek niesłowności dostawcy swojego warszawskiego, który jakoby nie dostarczał jej, niezbędnych do reparacyi, części pomp. Ponieważ niesłowność ta trwa, jak się przekonywujemy, zbyt długo zapytujemy tedy, czy nie należałoby wejrzyć w tę rzecz władzom municypalnym i zmusić przedsiębiorczynię do zaopatrzenia się w niezbędne do naprawy rzeczy u dostawcy słowniejszego?"

19 marca
,,Wrony dorocznym zwyczajem rozpoczęły czynności kwaterunkowe w piotrkowskich ogrodach. Przypominamy więc, że zrzucanie gniazd już zbudowanych, a tem więcej po zniesieniu jajek jest nad wyraz przykre; należy to uczynić, skoro inaczej być nie może, zawczasu!"

26 marca
,,Spowiedź wielkanocna w parafii naszej trwa już dwa tygodnie. Ogół jednakże ociąga się z wypełnieniem tego obowiązku, wyczekując rekolekcyj i ostatnich dni przedświątcznych, powodując nierównomierny podział pracy, nietrudnej do wykonania w biegu 12-u tygodni, lecz w tak zredukowanym terminie strasznie dla kapłanów uciążliwy".

"Spotykamy się z nową plagą społeczną, z chłopcami lat 10 i 12 , którzy w znacznej liczbie włóczą się po ulicach. Nędznie odziani, narzucają się czelnie przechodniom i wyłudzają grosze, zgubnej dla nich samych jałmużny. Strudzeni bieganiem, zbierają się potem w gromadki i częstują papierosami. Do zajęcia jakiegokolwiek ochoty nie mają najmniejszej. Jeden z nich oddany (...) na praktykę rzemiosła, wkrótce uciekł z warsztatu. Jeśli nie pomyślimy o tych małoletnich włóczęgach i będziemy dawali im pieniądze, może wychowamy specyjalnych piotrkowskich nożowców".

,,W Noworadomsku po całomiesięcznem bezrobociu fabryki puszczone zostały w ruch i robotnicy powrócili do dawnego trybu życia. (...) Sprawa usunięcia z fabryk niektórych majstrów, czego domagali się robotnicy, została załatwiona polubownie. Po nastąpieniu zgody majstrów z robotnikami odbywały się... wspólne libacyje".

2 kwietnia
,,Z jarmarku dochodzą nas, jak sądzimy, słuszne skargi, że na całym placu jarmarcznym nie ma ani jednej ławki, na której przyjezdni z końmi mogliby spocząć; muszą więc przez cały dzień stać lub chodzić po potężnem jak zwykle błocie. Czyby nie można temu zaradzić, pożyczając na czas jarmarku, przynajmniej wiosennego, kiedy ogród Bernardyński jest jeszcze dla publiki zamknięty, kilkunastu ławek.

,,Piękną i godną naśladowania myśl, powzięli robotnicy fabryki w Częstochowie. Oto ze względu na biedę, jaka powstała wśród nich (...) postanowili solidarnie nie pić wódki i nie palić. Każdy przekraczający to postanowienie, do dwóch razy ma być ukarany pieniężnie, a za trzecim razem wyprowadzony za bramę z fabryki, aby do niej nie wrócić. (...) Żony i córki robotników zrzucają też kapelusze i różne kosztowniejsze dodatki toaletowe".

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto