Wstępna ocena komisji przetargowej wypadła na korzyść piotrkowskiej spółki komunikacyjnej i w ciągu dwóch miesięcy podpisana zostanie umowa o sprzedaży pakietu udziałów PKS, wycenionych na 4,5 mln zł.
- Nie będziemy korzystać z rządowych poręczeń, wystarczy zabezpieczenie kredytu na majątku - mówi Zdzisław Piskorski, prezes PKS w Piotrkowie. - Rozglądamy się za najkorzystniejszym kredytem.
Do spółki, którą utworzyli pracownicy przedsiębiorstwa i powiat piotrkowski, chcą wejść jeszcze inne gminy. Piskorski wspomina o takiej woli ze strony trzech podpiotrkowskich gmin. Ostatecznie liczba wspólników ukonstytuuje się po podpisaniu umowy z MSP. Wówczas też odbędzie się walne zgromadzenie i wybór rady nadzorczej, która nadal ma liczyć trzy osoby.
Na spłatę rat kredytu przeznaczane będą zyski plus amortyzacja, a nadwyżka kierowana na inwestycje. Prezes PKS zapewnia, że spłacanie kredytu nie zahamuje rozwoju piotrkowskiej komunikacji. Do czasu spłaty kredytu (optymistycznie - 5 lat, w najgorszym wypadku 15 lat) nie będzie udziałowcom wypłacana dywidenda z zysków.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?