Zaledwie dwóch centymetrów brakowało, by ta historia zakończyła tragicznie - zarówno dla ofiary, jak i sprawczyni. Jak podczas procesu Anny K., oskarżonej o usiłowanie zabójstwa męża, zeznał biegły lekarz sądowy, cięcie, jakie kobieta wykonała nożem kuchennym na szyi męża, minimalnie ominęło tętnicę.
Przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie zakończył się proces 54-letniej piotrkowianki Anny K., oskarżonej o usiłowanie zabójstwa swojego męża. Sąd skazał ją na 15 lat pozbawienia wolności. W tej sprawie sąd zdecydował się zastosować (co zdarza się rzadko) artykuł z Kodeksu Karnego określający minimalną karę na 12 lat więzienia dla osób, które już wcześniej dopuszczały się tego czynu.
Kobieta odpowiadała w warunkach multirecydywy - w przeszłości była już karana i odsiadywała wyrok. Najpierw za ciężkie uszkodzenie ciała, kiedy swojego poprzedniego męża zrzuciła ze schodów, a potem, kiedy usiłowała pozbawić go życia.
Tym razem poszkodowany mąż, 48-letni mieszkaniec Piotrkowa, nie chciał zeznawać przed sądem. Sama oskarżona natomiast tłumaczyła, że nie pamięta zajścia - była wówczas pijana. Próbowała okazywać skruchę przed sądem, ale oddalała od siebie winę, twierdząc, że mąż bardzo źle ją traktował i w ogóle nie ma ona ,,szczęścia do chłopów".
Prokuratorowi mimo to udało się uzyskać wyrok 15 lat pozbawienia wolności, o jaki wnioskował.
- W ustaleniu przebiegu wydarzeń pomogły nam zeznania policjantów, którzy byli na miejscu natychmiast po zdarzeniu oraz ustalenia lekarza - mówi Tomasz Retyk, prokurator Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie.
Do zdarzenia doszło w czerwcu ubiegłego roku w kamienicy przy ul. Sieradzkiej. Kiedy na miejsce przybyli policjanci, w mieszkaniu zastali bałagan, walające się butelki po alkoholu, zakrwawionego mężczyznę i zakrwawiony nóż leżący na stole. Śledczy ustalili, że Anna C. była pijana, kiedy postanowiła upewnić się, czy mąż jest wciąż o nią zazdrosny. Z tego ,,sprawdzania" wyniknęła awantura, bo kobiecie nie spodobała się reakcja męża. Najpierw rozbiła mu na głowie lusterko, a potem złapała od tyłu i poderżnęła gardło.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?