Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pirat drogowy z Piotrkowa skazany

Aleksandra Tyczyńska
Pijany pirat z Piotrkowa skazany
Pijany pirat z Piotrkowa skazany Dariusz Śmigielski
Pościgiem i strzelaniną zakończyła się szaleńcza jazda pijanego piotrkowianina po ulicach miasta. Przed sądem stanął pod trzema zarzutami i został skazany na rok i trzy miesiące w zawieszeniu.

Z rozpoczętą butelką wódki przy siedzeniu kierowcy 42-letni piotrkowianin szarżował swoim volkswagenem passatem po ulicach miasta, dokonał czynnej napaści na usiłującego zatrzymać go policjanta i naraził na poważne niebezpieczeństwo innych kierowców i przechodniów, w tym kobiety spacerujące z wózkiem, w którym były małe bliźnięta. Nieodpowiedzialny 42-latek został skazany na grzywnę, zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów oraz rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na czteroletni okres próby.

Do zdarzenia doszło 29 maja ubiegłego roku. Była godzina 14.50, kiedy dyżurny piotrkowskiej komendy otrzymał telefoniczną informację, że od strony Bujen w kierunku Piotrkowa jedzie bordowy vw combi, którego kierowca może być nietrzeźwy. Najbliżej byli dwaj policjanci na motocyklach, którzy podejrzany samochód zauważyli na ulicy Roosevelta. Mimo sygnałów dawanych przez mundurowych, kierowca nie zatrzymał się, a wręcz przeciwnie - zaczął uciekać.

Uciekając, kierowca vw potrącił jednego z usiłujących zatrzymać go policjantów. Wtedy drugi oddał strzały w kierunku samochodu. Pojawiły się posiłki w postaci radiowozu, który ostatecznie na ul. Żeromskiego zatrzymał pirata. Ranny policjant został przewieziony do szpitala. 42-letni kierowca vw miał, jak się okazało, prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie. Jeszcze tego samego dnia został tymczasowo aresztowany - do 17 lipca.

Piotrkowska prokuratura postawiła mężczyźnie w akcie oskarżenia w sumie trzy zarzuty. Po pierwsze został oskarżony o jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości, czym naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kolejny zarzut dotyczył dokonania czynnej napaści na umundurowanego funkcjonariusza poprzez najechanie na niego, kiedy ten usiłował go zatrzymać i ucieczkę z miejsca zdarzenia (policjant miał min. stłuczenia głowy i kolana). Ostatni zarzut, jaki 42-latek usłyszał to narażenie ludzi na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia w trakcie szaleńczej jazdy przez przejazd kolejowy na ul. Roosevelta i zmuszenia instruktora nauki jazdy do osłaniania kursanta przed zderzeniem, a następnie - po skręcie w ul. Próchnika, gdzie najechał na chodnik i w ostatniej chwili zatrzymał się tuż przed kobietami spacerującymi z wózkiem, w którym były małe bliźnięta.

Jak poinformowała nas Agnieszka Leżańska, rzecznik Sądu Okręgowego w Piotrkowie, sąd w obydwu instancjach uznał wszystkie postawione piotrkowianinowi zarzuty i skazał go na łączną karę roku i trzech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata próby. A ponadto: trzy lata zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów, tysiąc złotych grzywny (na ten poczet zaliczył mu okres tymczasowego aresztowania i ta kara została wykonana) oraz 5 tysięcy złotych na poczet Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok jest już prawomocny.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto