Cosiek został znaleziony przez społecznych karmicieli na terenie jednego z ogrodów działkowych. Kocurek miał niedowład tylnych łapek. Został przyniesiony do lecznicy weterynaryjnej Jamniczek w Piotrkowie w celu uśpienia. Rokowania były złe, ale lekarze wspólnie z zaprzyjaźnioną fundacją Miasto Kotów postanowili zawalczyć o Cośka.
Okazało się, że kot został postrzelony z wiatrówki, a śrut utkwił w kręgosłupie. Operację usunięcia śrutu przeprowadził lekarz weterynarii Łukasz Gliszczyński w lecznicy Jamniczek.
Cosiek po operacji:
Potem opiekę nad nim roztoczyła Wiola, jedna z wolontariuszek fundacji - rokowania nadal były ostrożne, bo Cosiek nie mógł się sam wypróżniać - nie działał pęcherz, nie działały jelita, miał drgawki neurologiczne. Ale trzymał się życia wszystkimi łapkami i dzielnie znosił wyjazdy na zabiegi rehabilitacyjne do Łodzi.
- Ktoś zrobił sobie z niego tarczę strzelniczą i odebrał szansę na normalne życie, ale Cosiek to dzielny, uroczy i ufny kot, który dobrze wykorzystuje szansę jaką dostał - mówi Dagmara Roszkowska, prezes FMK.
Funkcje pęcherza i jelit wróciły, ale jedna z tylnych łapek wciąż nie wróciła do sprawności. Walka o Cośka trwa już dwa miesiące, a tydzień temu wyjechał na turnus rehabilitacyjny do Gabinetu Rehabilitacji Zwierząt FizjoPet Krzysztofy Andersohn w Gdańsku.
Zbiórkę na leczenie Cośka można wesprzeć TUTAJ
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?