Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramatyczna sytuacja w Mieście Kotów w Piotrkowie: Do fundacji trafiły kociaki chore, porzucone i po wypadku ZDJĘCIA

Aleksandra Tyczyńska
Aleksandra Tyczyńska
Kociaki chore, porzucone i po wypadku w Fundacji Miasto Kotów w Piotrkowie
Kociaki chore, porzucone i po wypadku w Fundacji Miasto Kotów w Piotrkowie FMK Piotrków
W ostatnich tygodniach pod opiekę Fundacji Miasto Kotów w Piotrkowie Trybunalskim trafiło kilkanaście porzuconych, niesamodzielnych jeszcze kocich osesków, kotów chorych i po wypadkach. Sytuacja w fundacji jest dramatyczna - kociarnia jest przepełniona i coraz bardziej brakuje funduszy na leczenie i wyżywienie podopiecznych.

Dramatyczna sytuacja w Mieście Kotów w Piotrkowie: Do fundacji trafiły kociaki chore, porzucone i z wypadku

"Sytuacja jest zła, ale nie mogliśmy odmówić i taka bieda jest już na naszym pokładzie" - w ostatnim czasie wiele interwencyjnych postów piotrkowskiej Fundacji Miasto Kotów zaczyna się podobnie.

Kilka dni temu w taki właśnie sposób po opiekę FMK trafiła maleńka koteczka znaleziona w lesie. Ma koci katar i poranione tylne łapki - prawdopodobnie na skutek szarpania się z jakąś uwięzią, być może wnykami. Na szczęście Lexi, bo tak koteczka dostała na imię, zdołała się uwolnić, jest już zabezpieczona i pod opieką weterynaryjną.

Nie udało się, niestety, mimo starań kilku lekarzy i wolontariuszy, uratować życia Cezarowi, kotu, który został znaleziony na peryferiach miasta. Cezar powłóczył tylnymi łapkami i - po kociemu - niemiłosiernie płakał. Okazało się, że musiał potracić go samochód, a sprawca zostawił cierpiącego kociaka ze złamaną miednicą, wyrwaną główką kości udowej, stłuczonymi nerkami i pęcherzem.

- To był ewidentnie czyjś domowy kotek - zadbany, bezgraniczne ufający człowiekowi... Jednak to człowiek zawiódł tu najbardziej - podsumowują wolontariusze FMK.

Udało się natomiast uratować życie i zdrowie dwóch innych kotów - Morgany, wyniszczonej kotki znalezionej w stanie zagrażającym już jej życiu oraz Cappuccino, kotka po wypadku.

- Przez to, że w wielu przypadkach, jak słyszymy od zgłaszających, piotrkowskie schronisko odmawia pomocy, choć ma taki obowiązek, to mamy też po opieką miot kociąt znalezionych w pustostanie, których matka prawdopodobnie zginęła i nie wróciła, które otrzymały imiona: Bubu, Batgirl, Harley i Simba oraz niesamodzielne kocięta, które musieliśmy karmić butelką, ewidentnie zabrane od domowej kotki, spakowane w karton i porzucone przy torach. Otrzymały imiona Hugo Boss, Valentino, Hermes i Zara - mówi Dagmara Roszkowska, prezes FMK w Piotrkowie.

FMK można wesprzeć na kilka sposobów:

☑️ Dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Miasto Kotów
numer rachunku bankowego:
mBank 04 1140 2017 0000 4702 1302 3553
Tytuł przelewu: darowizna na koty
☑️ lub przez PayPala:
[email protected]
☑️ lub wybierając zbiórkę na portalu pomocowym:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/miastokotow

Kociaki chore, porzucone i po wypadku w Fundacji Miasto Kotów w Piotrkowie

Dramatyczna sytuacja w Mieście Kotów w Piotrkowie: Do fundac...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto