Fotoradar Piotrków
Kiedy w 2005 roku fotoradar straży miejskiej pojawił się na ulicach Piotrkowa był numerem jeden w rozmowach między kierowcami. Ci z ciężką nogą niedługo musieli czekać na swoje pierwsze zdjęcia, które w wielu przypadkach wylądowały wśród rodzinnych pamiątek. Zakup urządzenia wartego ponad 200 tysięcy złotych zwrócił się miastu w ciągu pół roku...
- W pierwszych latach faktycznie dochody z mandatów sięgały nawet 240 tys. zł rocznie, ale później, kiedy już kierowcy przyzwyczaili się, że ten fotoradar pojawia się na ulicach miasta i zaczęli wolniej jeździć, wpływy z mandatów były znacznie niższe - mówi Jacek Hofman, komendant SM w Piotrkowie.
Komendant wyjaśnia, że trudno jest dokładnie określić, ile fotoradar zarobił przez niemal 10 lat. - Trzeba pamiętac, że w przypadkach, które kierowane były do sądu z wnioskiem o ukaranie, grzywny zasilały budżet państwa, a niem miasta. Obsługa wykroczeń rejestrowanych przez fotoradar generowała ponadto koszty związane m.in. z korespondencją - mówi Jacek Hofman podkreślając, że piotrkowska straż nigdy nie była „fotoradarową".
- Nie byliśmy nastawieni specjalnie na kontrole z fotoradarem. Rocznie to było około 70 kontroli trwających 2 - 3 godziny i ściśle uzgodnionych co do czasu i miejsca z policją - dodaje.
Początkowo pieniądze pochodzące z mandatów wpływały do „wspólnego worka". Dopiero od czterech lat były to pieniądze „znaczone", które musiały być przeznaczone tylko i wyłącznie na drogi.
Straże miejskie i gminne, od tego roku zostały pozbawione praw prowadzenia kontroli fotoradarowej na mocy ubiegłorocznej nowelizacji dwóch ustaw - o strażach i prawo o ruchu drogowym. Na bezrobociu znalazło się około 400 fotoradarów w całym kraju.
Piotrkowski fotoradar swoje ostatnie zdjęcia wykonał w maju ubiegłego roku. Wtedy też uległ awarii układu optycznego.
- Praktycznie nie było już serwisu dla tego sprzętu, problem był z częściami zamiennymi, a kiedy w końcu pojawiła się możliwość jego naprawy, prace legislacyjne były już na tyle posunięte, że stało się to nieopłacalne - mówi komendant straży.
Urządzenie przechowywane jest w szafie w pomieszczeniu magazynowym. Nie jest sprawne, ale jak zaznacza komendant Hofman, to wciąż sprzęt przedstawiający pewną wartość.
- Niestety, wciąż nie ma centralnych decyzji co do dalszych losów wycofanych z użytku fotoradarów - mówi komendant dodając, że nie jest na pewno planowane wystawienie sprzętu „ku potomności".
- Nie mamy izby pamięci, a i muzeum raczej nie byłoby zainteresowane takim eksponatem - mówi.
Zdaniem komendanta, jeśli w najbliższych miesiącach nie zapadną decyzje np. o przekazaniu fotoradarów straży inspekcji transportu drogowego lub policji, jako własność miasta, może on być wystawiony na sprzedaż w przetargu. W takim przypadku urządzenie mógłby kupić każdy, ale z zastrzeżeniem, że nie może go użytkować.
Fotoradar piotrkowskiej straży miejskiej we wrześniu 2014 r. na przekroczeniu prędkości o 30 km/h w centrum miasta przyłapał europosła Janusza Korwina - Mikke. Bmw europosła, który w Piotrkowie promował kandydata na prezydenta miasta, miało na liczniku 82 km/h, ale on sam nie został ukarany. Strażnicy przez wiele miesięcy usiłowali się skontaktować z europosłem, wreszcie sami potwierdzili tożsamość kierowcy na zdjęciu i za pośrednictwem Prokuratury Generalnej wysłali do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu. Taka decyzja zapadła dzień po przedawnieniu się wykroczenia drogowego.
O 30 km/h przekroczyła też prędkość Barbara Kurdej - Szatan, aktorka znana z reklamy firmy Play. Artystka w Piotrkowie miała koncert, a zdjęcie z fotoradaru kosztowało ją
200 złotych. Mandaty za piratowanie po Piotrkowie dostali ponadto m.in. pracownicy biura detektywa Krzysztofa Rutkowskiego czy kierowcy łódzkiej kurii metropolitarnej.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?