- Mamy wolontariuszy, którzy są wyposażeni w identyfikatory, ale chcemy też dać pracę, której prezydent nie daje - mówi Marcin Pampuch, pełnomocnik komitetu referendalnego. - Brak pracy to główny problem poruszany przez mieszkańców.
Ponowne zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania prezydenta Piotrkowa inicjatorzy złożyli 14 maja. Jak twierdzi Marcin Pampuch, do tej pory zostało zebranych kilka tysięcy podpisów - kilkaset tylko w minioną niedzielę na bazarze. By referendum się odbyło, inicjatorzy muszą do połowy lipca zebrać ponad 6 tys. podpisów.
PIO zarzuca prezydentowi m.in.: brak nowych miejsc pracy, podwyżki podatków i opłat lokalnych, zadłużenie miasta i zły stan dróg. Spotkania odbywają się w każdy poniedziałek o godz. 18 w budynku przy Al. 3 Maja 2.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?