Nawet dwa lata więzienia grożą hodowcy owczarków niemieckich z ul. Jagodowej. Psy były głodzone, przez co zagryzły w kojcu jednego ze swoich współtowarzyszy. W poniedziałek rozpoczął się w piotrkowskim sądzie proces mężczyzny, przesłuchano też pierwszych świadków. Kolejną rozprawę wyznaczono na 16 lipca.
Jak mówi Grażyna Fałek, prezes piotrkowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, która jest oskarżycielem posiłkowym, właściciel psów zasługuje na wysoką karę. - Przede wszystkim powinien zapłacić dużą karę pieniężną na rzecz bezdomnych zwierząt - mówi.
Czytaj także Dramat psów na Jagodowej
W kwietniu prokuratura rejonowa w Piotrkowie skierowała przeciwko Jerzemu E. akt oskarżenia, zarzucając mu, że prowadząc zarejestrowaną hodowlę w okresie od maja 2012 r. do września 2013 r. znęcał się nad zwierzętami poprzez niezapewnienie im odpowiednich warunków, m.in. przetrzymywał je w brudzie, ciasnocie, bez odpowiedniego nadzoru i dostępu do wody, czym sprowadził zagrożenie dla ich zdrowia i życia. W efekcie doprowadziło to 18 września do zagryzienia jednej z suk przez współtowarzyszy. Piotrkowskie TOnZ chciało wówczas odebrać zaniedbane psy właścicielowi.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?