Wyłączenie przez sanepid sal w piwnicy budynku, nauka na korytarzu, skargi na zimno, teraz uwagi do zachowania gimnazjalistów, którzy w jedną z uczennic IV Liceum Ogólnokształcącego mieli rzucić kamieniem. Atmosfera w budynku przy ul. Broniewskiego, gdzie od września uczą się licealiści IV LO, ciągle jest napięta.
Od początku września już wywalczyli kontrolę łódzkiego sanepidu, który w połowie miesiąca wyłączył z użytkowania na cele edukacyjne dwie sale w piwnicach budynku - tam, zgodnie z podziałem obiektu na potrzeby obu szkół, mieli się uczyć licealiści. Po decyzji sanepidu młodzież do czasu zmiany planów i wygospodarowania innych sal na parterze uczyła się na korytarzu.
Przymusowa nauka na korytarzu trwała kilka dni - do czasu znalezienia przez gospodarza budynku, Gimnazjum nr 2, nowych sal, w których uczy się teraz licealna młodzież.- Wszystkie sale są zajęte, bardzo trudno było to wszystko zorganizować, ale nie ma sensu robić z tego problemu - podkreśla Małgorzata Artowicz, dyrektor Gimnazjum nr 2, które w budynku zajmuje piętro.
Jak mówi mama jednej z licealistek ma wrażenie, że jej częsta obecność w szkole dziecka traktowana jest przez pracowników gimnazjum z niechęcią.
O złośliwych zachowaniach ze strony młodszych kolegów mówią też licealiści. W stronę jednej z uczennic IV LO miał polecieć kamień, w stronę okien na parterze, gdzie uczą się licealiści, z piętra zajętego przez gimnazjum rzucane są ogryzki.
- To był incydent, gimnazjaliści także skarżą się na chamskie zachowanie uczniów liceum - mówi Małgorzata Artowicz, dyrektor Gimnazjum nr 2.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?