Mężczyzna nie miał kamizelki, a próbując postawić łódkę szybko tracił siły. Dzięki błyskawicznej akcji policji wodnej, zziębniętego i wyczerpanego żeglarza wyłowiono z wody, a łódź została odholowana do brzegu.
Wtorkowa akcja ratunkowa była kolejną w tym sezonie na Zalewie Sulejowskim. Policjanci Nieetatowego Zespołu ds. Prewencji na Wodzie i Terenach Przywodnych w Bronisławowie w ciągu ostatnich dwóch tygodni ratowali załogi trzech innych jachtów. Policjanci w okolicach Zarzęcina wyłowili z wody tego lata pięcioro 22-latków.
- Podpływaliśmy do nich wcześniej, chcieliśmy ich odholować, ale twierdzili, że mają umiejętności i sobie poradzą - opowiada Sławomir Gniewaszewski, zawiadujący wodnym posterunkiem w Bronisławowie. Jak się okazało, szybko musieli nauczyć się pokory wobec pogody - w jednej chwili cała załoga omegi znalazła się w zimnej wodzie.
Do podobnej akcji doszło kilka godzin później w Bronisławowie, gdzie wodniacy uratowali trzech mężczyzn w wieku 23, 36 i 41 lat. Kilka dni później, znów obok Zarzęcina, policja pomagała załodze innej wywróconej omegi - w wodzie było dwóch mężczyzn w wieku 23 i 20 lat.
Równie dramatyczne chwile przeżyła 4-osobowa załoga omegi z Krakowa. W wyniku błędu w sztuce sterowania łódką - wszyscy naraz stanęli na dziobie - łódź wywróciła się.
Mimo fatalnego początku sezonu - w maju w okolicach Barkowic utopił się mężczyzna - kolejnych ofiar nad wodą w tym roku nie było.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?