– Po przyjęciu zgłoszenia o zaginięciu, dyżurny natychmiast zarządził akcję poszukiwawczą - mowi Ewa Drożdż z biura prasowego KMP w Piotrkowie. – Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Wolborzu ustalili, że mężczyzna wychodząc z domu poprzedniego dnia około godziny 16 zdawkowo poinformował rodzinę, że jedzie na grzyby, ale nie podał dokładnego miejsca. Wsiadł w opla astrę i odjechał. Dzisiaj rano syn zaginionego zaniepokojony całonocną nieobecnością ojca w domu złożył zawiadomienie informując, że ulubionym miejscem zbierania grzybów 63-latka jest gmina Moszczenica.
Po niespełna godzinnej akcji przeczesywania lasów mundurowi ujawnili stojącego w dukcie pomiędzy miejscowościami Moszczenica i Raków opla astrę. W odległości około 400 metrów od pojazdu funkcjonariusze zauważyli leżącego mężczyznę.
63-letni piotrkowianin był bardzo wyziębiony. Policjanci do przyjazdu pogotowia okryli grzybiarza swoimi kurtkami i przez cały czas starali się utrzymać z nim kontakt. 63- latek pozostał w szpitalu celem przeprowadzenia niezbędnych badań. Na szczęście nic nie zagraża już życiu piotrkowianina.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?