Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatrzyk z Piotrkowa pomagał uciekinierom w czasach wojny

Paweł Reising
1944 rok. Dziewczynki grające w przedstawieniu dla uciekinierów
1944 rok. Dziewczynki grające w przedstawieniu dla uciekinierów Fot. z archiwum Pawła Reisinga
Piotrkowska kamienica przy Alejach 3 Maja 10 do dziś pamięta niezwykłe przedstawienie. Dzieci chciały pomóc tułaczom z walczącej stolicy i zebrały ponad 500 złotych.

Aleje 3 Maja były niegdyś jedną z dwóch najważniejszych, reprezentacyjnych ulic Piotrkowa. Czynsze za mieszkania, zwłaszcza gdy okna wychodziły na ulicę, nie należały do niskich. Mieszkańcy kamienicy pod numerem 10 reprezentowali różne zawody i różny stopień zamożności. Wojna ich nie podzieliła. Do dziś pamiętają o Hani Bramsównej i Ali Rozemberg. Wspominają też podwórkowy spektakl, który pomógł warszawiakom.

Przed II wojną światową w kamienicy mieszkało kilka rodzin żydowskich. Na parterze od ulicy, po lewej stronie budynku, mieszkał lekarz pediatra Brams z żoną i córką Hanią. Dziewczynka miała 11 lat i była uczennicą szkoły powszechnej przy ul. Stronczyńskiego. Na pierwszym piętrze mieszkał ceniony dentysta - Rosemberg. Miał córkę Alę, która była nieco starsza od Hani Bramsównej. Obie dziewczynki były bardzo lubiane przez rówieśników.

W głębi podwórza na drugim piętrze mieszkał kantor synagogi piotrkowskiej pan Kamieniecki. Żydowskim chłopcom udzielał lekcji śpiewu. Stosunki wszystkich mieszkańców kamienicy pod numerem 10, niezależnie od wyznawanej religii, były jak najlepsze. Ważniejszy był fakt mieszkania z jednym domu niż uczęszczania do różnych świątyń.

Na początku okupacji niemieckiej wyprowadzono do getta żydowskie rodziny. W jednym z opuszczonych mieszkań przy Alejach 3 Maja 10 urządzono tak zwaną "Kroplę mleka", czyli punkt pomocy dla biednych dzieci w Piotrkowie. Od tego czasu mieszkańcy kamienicy zaczęli spotykać potrzebujących ludzi.

Natomiast Bramsowie oraz Rozembergowie zamieszkali w jednym mieszkaniu przy Rynku Trybunalskim nr 8. Przez pierwsze miesiące getto było otwarte. Piotrkowianie mogli bez problemów odwiedzać tam swoich żydowskich przyjaciół. Mogły tam też chodzić dzieci. Po zamknięciu getta te wizyty prawie ustały. Wiadomo jednak, że sąsiedzi z kamienicy przy Alejach 3 Maja 10 utrzymywali potajemne kontakty z rodziną Bramsów.

Jednak dalsze losy obu żydowskich rodzin są niejasne. Wiadomo, że Ala chodziła na tajne komplety, które prowadziła nauczycielka Eugenia Różycka. Prawdopodobnie w końcu 1940 roku Rosembergowie uciekli z getta. Natomiast kilkanaście miesięcy później, w obawie przed likwidacją getta, Bramsowie także postanowili uciec.

Wiadomo, że wtedy mała Hania Brams przyszła do kamienicy przy Alejach 3 Maja 10. Odwiedziła byłego sąsiada, pana Sykusa, który zgodził się, że ją ukryje. Dziewczynka postanowiła pobiec do getta i powiedzieć o tym rodzicom. Jednak już nie wróciła. Cała rodzina Bramsów została aresztowana, wywieziona nacmentarz żydowski i tam rozstrzelana…

Już w końcu sierpnia 1944 roku zaczęli pojawiać się w Piotrkowie uciekinierzy z powstania warszawskiego. Zazwyczaj mieli jeden tobołek i byli bez pieniędzy na utrzymanie. Wszyscy Polacy z trwogą myśleli o płonącej stolicy. Wydawane przez okupanta gazety gadzinowe szeroko relacjonowały trwające powstanie, a winą za tragiczne wydarzenia obarczały żydokomunę. W Piotrkowie wciąż przybywało uciekinierów. Ich relacje były wstrząsające. Mimo panującej biedy powszechnie starano się pomagać przybyszom z walczącej Warszawy.

W kamienicy przy Alejach 3 Maja 10 któreś z dzieci wpadło na pomysł, żeby zrobić teatrzyk dla biednych warszawiaków. Jednogłośnie postanowiono, że to będzie wyjątkowe przedstawienie. Chętnie do pomocy włączyli się także rodzice, którzy nie tylko podsuwali pomysły, lecz także szyli stroje. Z braku tkanin były to stroje głównie z kolorowej bibułki. Reżyserką przedstawienia została najstarsza, dwunastoletnia Władzia Sykus. Oprócz niej aktorskimi talentami popisali się m.in: Basia Rusek, Lilka Pruszkowska, Marysia Świder-ska, Wiesia Rutowicz, Alina Kostelecka.

Dzień przed występem Marysia Świderska (obecnie Kubera) przebrana za wiewiórkę chodziła po wszystkich mieszkaniach w kamienicy i roznosiła zaproszenia na przedstawienie. Publiczność dopisała. Przyszli prawie wszyscy mieszkańcy, a także kilka osób z sąsiedztwa.

"Scena" znajdowała się przy płocie, obok komórek. Dzieci spisały się znakomicie. Publiczność była bardzo zadowolona, nie skąpiła braw i nie żałowała grosza na szczytny cel. Aby zebrać więcej pieniędzy, dzieci urządziły loterię fantową. Po zapłaceniu za los, można było wygrać jakiś drobiazg.

W sumie zebrano ponad 500 złotych. Następnego dnia banknot o tym nominale został zaniesiony do Rady Głównej Opiekuńczej. Ta działająca oficjalnie organizacja charytatywna najbardziej pomagała przybyłym do Piotrkowa uciekinierom z Warszawy.

Pozostało jeszcze kilka złotych w drobnym bilonie, za które dzieci postanowiły urządzić "uroczysty" poczęstunek. Po drugiej stronie Alei 3 Maja, na rogu Pasażu Rudowskiego, stała budka pana Pruszkowskiego z artykułami spożywczymi. Tam zakupiono pastę śledziową, która wówczas była wielkim rarytasem. Dzieci posmarowały nią chleb i były bardzo dumne, że pomogły potrzebującym rodakom.

Przedstawienie dla warszawiaków było największe, lecz nie ostatnie. Kolejne teatrzyki, z powodu jesiennych i zimowych chłodów, odbywały się w suterynie. Tak było do wkroczenia Armii Czerwonej. Później pełna strachu i nieufności atmosfera lat stalinowskich absolutnie nie sprzyjała takim przedsięwzięciom.

Artyści z podwórkowego teatrzyku mimo upływu prawie 70 lat oraz różnych miejsc zamieszkania, do tej pory się spotykają i przyjaźnią. A wtedy z przyjemnością przypominają sobie dziecięce piosenki i wierszyki. Nie przeszkadza fakt, że są już dziadkami. Pamiętają też o Hani Bramsównej i Ali Rozemberg, które już nigdy nie wróciły do kamienicy swego dzieciństwa.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto