19 października na ręce prezydenta Andrzeja Dudy trafiło pismo w sprawie ułaskawienia maszynisty, który 5 lat temu spowodował katastrofę kolejową w Babach za co skazano go na 3 lata więzienia. Kto był jego pomysłodawcą?
Już wcześniej wysyłaliśmy do prezydenta pisma o ułaskawienie od Związku Zawodowego Maszynistów, ale bez skutku. Tym razem domagamy się zawieszenia kary, a pismo w imieniu maszynistów z całej Europy podpisał prezydent Autonomicznych Europejskich Związków Zawodowych Maszynistów Juan Jesus Garcia Fraile. Osobiście przekazał je prezydent ZZM Leszek Miętek.
Czy Pana zdaniem maszynista w ogóle nie ponosi winy za ten wypadek? Sąd orzekł, że przekroczył prędkość, w miejscu, w którym obowiązywało ograniczenie do 40 km/h jechał aż 113 km/h...
Maszynista jest niewinny. Nawet dyżurny ruchu nie był w stanie odtworzyć, jakie były wtedy wskazania semafora wjazdowego, a to jest bardzo istotne. Maszynista twierdzi, że semafor pokazywał drogę na wprost, dlatego nie zwolnił, bo nie miał takiego obowiązku. Ograniczenie do 40 km/h obowiązuje w rozjazdach, ale on nie wiedział, że pociąg pojedzie w bok. Zorientował się, gdy było już za późno.
Pana zdaniem proces nie był sprawiedliwy?
Było zbyt dużo niejasności, a biegli orzekali w swojej sprawie. Jak mogli zakwestionować działanie urządzeń sterowania ruchem, skoro sami je wcześniej zatwierdzali? Do podobnego przypadku, jeśli chodzi o złe wskazania semafora, doszło w Babach rok później. Okazało się, że maszynista, który zatrzymał wtedy pociąg i wstrzymał ruch miał rację.
Kto zatem, według pana, odpowiada za katastrofę w Babach?
Kilka czynników, m. in. zły stan infrastruktory kolejowej i brak urządzeń zabezpieczających ruch kolejowy, które już dawno funkcjonują na Wschodzie.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?