Wybory samorządowe w Piotrkowie: Gdzie naprawdę mieszkają L. Heinzel, A. Kacperek i M. Kwiecińska

Skarga, która na początku tygodnia wpłynęła do Krajowego Biura Wyborczego w Piotrkowie, dotyczy miejsca zamieszkania radnej Magdaleny Kwiecińskiej, wiceprezydenta Andrzeja Kacperka i Leszka Heinzla, dyrektora OSiR. Wszyscy są związani z obozem urzędującego prezydenta.

Radna, o czym mówi się od dawna i co podnosi skarga, mieszka w Sulejowie, obaj panowie są silne związani z gm. Moszczenica, czego nigdy nie ukrywali. Czy mogą więc walczyć o mandat radnego w Piotrkowie?

- To nieładnie, bo tu się głosuje za każdą podwyżką, ale przecież potem za to się nie płaci - mówi jeden z obecnych radnych (nazwisko do wiad. red.).

Jak podkreśla Teresa Sęderecka, dyrektor piotrkowskiej delegatury KBW, o tym, kto może walczyć o mandat radnego, decyduje miejsce zamieszkania, czyli to, gdzie kandydat przebywa faktycznie. Z miejscem zamieszkania, a nie tylko zameldowania związany jest też wpis do rejestru wyborców, np. można być zameldowanym w gm. Moszczenica, ale zamieszkiwać w Piotrkowie i tu też głosować.

Tak właśnie swoją sytuację przedstawia Leszek Heinzel, który zameldowany jest w Gajkowicach (gm. Moszczenica), ale jak mówi, od kilku lat zamieszkuje w Piotrkowie - mieszkanie na razie wynajmuje. Tu też, jak podkreśla od 4 lub 5 lat oddaje swój głos.

- Jak się uda, to jeszcze w listopadzie stanę się właścicielem mieszkania w Piotrkowie - mówi teraz, dodając żartobliwie, że takie mieszkanie jest najlepszym wyjściem przy muzycznych talentach jego dzieci.

O zamieszkiwaniu pod dwoma adresami mówi też wiceprezydent Andrzej Kacperek. Według pisma do KBW od lat mieszka w Moszczenicy, ale jak sam tłumaczy, przebywa i tam, i w Piotrkowie, gdzie pracuje i gdzie jest zameldowany od 19 kwietnia 1982. Tu też głosuje.

Najmniej chętnie o swojej sytuacji mówi Magdalena Kwiecińska, która od lat nie chce udzielać informacji wyborcom za pośrednictwem dziennikarzy.

- Będzie stosowna decyzja administracyjna i wyborcy się z nią zapoznają - mówi zapytana o kontrowersje wokół sprawy swojego miejsca zamieszkania.

Decyzję - jeszcze w środę - dla komisarza wyborczego miał wydać referat ewidencji ludności UM w Piotrkowie, który przy dokonywaniu meldunków i dopisywaniu do spisu wyborców ma obowiązek sprawdzić, gdzie ktoś mieszka naprawdę. Jak twierdzi kierownik referatu, w tym przypadku do takiego sprawdzenia doszło...