Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycinka drzew na ul. Wysokiej w Piotrkowie

Kasia Renkiel
Mieszkańcy wycinkę uważają za nielegalną i sprawę już skierowali do piotrkowskiej prokuratury
Mieszkańcy wycinkę uważają za nielegalną i sprawę już skierowali do piotrkowskiej prokuratury Dariusz Śmigielski
Wycinka drzew na ul. Wysokiej w Piotrkowie. Spod bloku zniknęło 20 zdrowych drzew, mieszkańcy są oburzeni, a TBS tłumaczy, że korzenie niszczyły chodnik i bloki.

To były zupełnie zdrowe drzewa, a ich wycięcie było barbarzyństwem. Nie rozumiem jak mogli to zrobić i kto na to pozwolił? - mówi zbulwersowana mieszkanka jednego z bloków przy ul. Wysokiej, w którym kilkanaście dni temu wycięto około 20 drzew, m. in. lipy, świerki, klony, jabłonie i śliwy.

- Ponoć chcą poszerzyć chodnik, bo nie ma dojazdu do kilku klatek i zbudować parking - mówi pani Małgorzata.
Mieszkańcy wystąpili z pismem do urzędu miasta z prośbą o zmianę decyzji w sprawie planowanej wycinki, a cała sprawa ciągnęła się już od ubiegłego roku
. - Tylko garstka mieszkańców była za usunięciem drzew, reszta postanowiła walczyć przeciwko dewastowaniu przyrody - mówi pani Małgorzata. Dodaje, że mieszkańcy sami je sadzili 40 lat temu.

Postępowanie administracyjne w tej sprawie prowadziło piotrkowskie starostwo, ale mieszkańcy żadnej odpowiedzi na swoje pismo od władz nie dostało. Jak tłumaczy Aneta Stępień, asystent prasowy starosty, powodem wszczęcia był wniosek złożony przez Towarzystwo Budownictwa Społecznego.

- TBS uzasadnił konieczność usunięcia drzew tym, że system korzeniowy wskazanych we wniosku drzew niszczy infrastrukturę, zarówno chodnika, jak i samego budynku, co powoduje konieczność jego naprawy - dodaje.

Do wniosku TBS dołączył kopię uchwały wspólnoty mieszkaniowej z 19 kwietnia ub. r., która wyraziła zgodę na wycinkę zagrażających budynkowi drzew. Polecono jednak dokonać nasadzenia 40 sztuk młodych drzew w obrębie nieruchomości.

- Ale te drzewa były przecież zdrowe i nikomu wcale nie zagrażały - uważa pani Małgorzata. - Rozumiem, że trzeba przyciąć, ale od razu wszystko wyciąć? Gdybym wiedziała, że wtedy przyjdą, przywiązałabym się do tych drzew, ale - niestety - nie było mnie wtedy w domu - dodaje z żalem piotrkowianka. Jej zdaniem bzdurą jest fakt, że mieszkańcy nie oprotestowywali decyzji TBS-u.

Jak się dowiedzieliśmy okazuje się, że możliwe jest usunięcie drzew (nawet zdrowych), jeśli nie wchodzą one w zakres planowanej inwestycji. Za to za nielegalną wycinkę można obawiać się surowych kar.

- W przypadku stwierdzenia usunięcia drzew bez wymaganego zezwolenia prezydenta miasta wszczynane jest postępowanie administracyjne - mówi Krzysztof Rudzki z urzędu miasta. - Wysokość administracyjnej kary pieniężnej uzależniona jest od gatunku, obwodu pnia oraz współczynnika różnicującego stawki w zależności od obwodu pnia usuniętego drzewa.

Administracyjna kara pieniężna za usunięcie drzewa bez wymaganego zezwolenia stanowi trzykrotność ustalonej opłaty wyliczonej na podstawie wzoru.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto