- Kiedyś przychodził tu dzielnicowy, ale od lat go nie było. A tabliczka jest, bo jest - mówi jeden z mieszkańców kamienicy.
Tabliczka informuje, że punkt czynny jest we wtorki w godz. 9-10 i w czwartki od 14 do 15. Lokal należy do Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, które policjantom i strażnikom udostępniło go przed laty za darmo. - Ci panowie mieli klucz, przychodzili, dyżurowali. Od dawna już nie przychodzą, a szyldy wiszą. Nam one nie przeszkadzają, bo przynajmniej niektórzy nie wchodzą tu ze strachu - mówi Mirosław Ratajski, prezes PTTK w Piotrkowie. Przyznaje, że ludzie do dziś przychodzą i pytają o policję lub straż miejską. - Odpowiadamy, że nie wiemy, kiedy będzie dyżur i odsyłamy na Szkolną i Słowackiego, a w budynku zamykamy klatkę schodową - dodaje.
Posterunek dla Starego Miasta miał powstać w 2006 roku i działać w strukturze Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie. Nigdy nie ruszył. W budynku przy Farnej 8 ulokowano zaś Ośrodek Badań nad Parlamentaryzmem.
Zdaniem Jacka Hofmana, komendanta Straży Miejskiej w Piotrkowie, głównym powodem rezygnacji z posterunku była zmiana kierownictwa KMP.
- Komendant Tomasz Józefiak miał inną koncepcję funkcjonowania policji - informuje Hofman. Szybko okazało się też, że dla pomysłu zainicjowanego przez poprzedniego prezydenta Waldemara Matusewicza nie było porozumienia w sprawie podziału kosztów działania posterunku między miastem i policją. - Nie do końca okazała się też trafna i w rezultacie niemożliwa do realizacji koncepcja przeniesienia centrum monitoringu do tego budynku - dodaje komendant Hofman. Koszty porównywalne byłyby bowiem z budową systemu od początku i dodatkowo koniecznością zatrudnienia 5-6 osób do jego obsługi.
Do tego doszedł spór policji z Pracownią Planowania Przestrzennego o powierzchnię lokalową.
Według zastępcy komendanta miejskiego policji, mł. insp. Bartosza Głowackiego, "funkcjonowanie punktu przyjęć poza jednostką policji związane jest z ponoszeniem kosztów (lokal, czynsz, energia elektryczna, ogrzewanie)". - Należy domniemywać, że rówcześnie nie znaleziono płaszczyzny porozumienia co do finansowania - dodaje.
Punkt przyjęć przy pl. Czarnieckiego powstał już pod koniec lat 90. i miał ułatwić kontakt mieszkańców ze służbami. Ale...
- Okazało się, że prawie nikt z mieszkańców tam nie przychodził i bardziej pożyteczne było patrolowanie starówki przez funkcjonariuszy, niż oczekiwanie na interesantów w małym pokoiku wyposażonym jedynie w stare biurko i krzesło - mówi Jacek Hofman. Przyznaje, że formalnie punkt przyjęć nie został zlikwidowany, ale szyld pozostał i "pełni swoistą funkcję prewencyjną"
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?