Uzasadnienie wyroku, tak jak cały proces, ze względu na charakter przestępstwa, są niejawne. Dla ofiary to i tak blizna, która zostanie na całe życie. A przecież chciała tylko pomóc mężczyźnie, który wyglądał na chorego...
Do usiłowania gwałtu doszło wieczorem w Niedzielę Palmową. 17-latka wracała do domu położonego w rejonie Al. Sikorskiego. Na szczęście była w ciągłym kontakcie z rodzicami, którzy spodziewali się córki lada chwila pod drzwiami.
Gdy zobaczyła wyglądającego na "osłabionego" Andrzeja Sz., nastolatka zaoferowała pomoc. Mężczyzna to bezwzględnie wykorzystał. Jak się później okazało, był nietrzeźwy. 35-latek rzucił się na dziewczynę i próbował ją obezwładnić, m.in. udało mu się ściągnąć jej bieliznę. Dziewczyna broniła się, zdołała ugryźć swojego napastnika. Udało jej się także połączyć telefonicznie z rodzicami i wezwać pomoc.
Choć napastnik zbiegł, ale zaalarmowana policja, dzięki spostrzegawczości nastolatki, szybko zatrzymała Sz. W toku postępowania śledczy podpierali się opiniami biegłych, m.in. psychiatry oraz seksuologa. Psycholog uczestniczył także w rozmowach z ofiarą.
Wyrok przed Sądem Rejonowym w Piotrkowie zapadł na początku września. Jest już prawomocny. Sąd zgodził się z argumentami prokuratury i skazał Andrzeja Sz., tak jak żądali śledczy, na trzy lata bezwzględnego więzienia. Jak informuje sędzia Agnieszka Leżańska, rzecznik SO w Piotrkowie, mężczyzna ma też zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej.
18 lat nie ma też inna nastolatka, ofiara gwałtu, do którego miało dojść w domu dziewczyny na osiedlu Wysoka. Sprawcą, którego wskazała 16-letnia ofiara jest jej ojciec. 38-letni mężczyzna nie przyznał się do winy, ale sąd na podstawie zebranych materiałów zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
Dziewczyna nie miała wielu obrażeń, a do stosunku miało dojść raz. Jak ustalili śledczy, mężczyzna w chwili popełnienia czynu był trzeźwy. O sprawie prokuraturę powiadomiła kurator rodziny.
Prokuratura także w tej sprawie wystąpiła o opinie biegłych, m.in. seksuologa. Jak informuje Sławomir Mamrot, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie, niewykluczone, że ze sprawy część materiałów zostanie wyłączone do odrębnego postępowania, a ma to związek z treściami zabezpieczonymi na komputerze w mieszkaniu, w którym miało dojść do zgwałcenia.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?