7 Dni w całym regionie

Rok 2005 - sześć lat temu, a czternaście po wydaniu pierwszego numeru - to kolejny ważny moment w historii tygodnika ,,7 Dni". Wiosną tego roku czytelnicy dostali do rąk regionalny tygodnik, obejmujący swym zasięgiem cztery powiaty - piotrkowski, bełchatowski, tomaszowski i opoczyński. Powstał on z połączenia ,,7 Dni" Bełchatów i ,,7 Dni" Piotrków, a oprócz tego objął też wychodzący pod innym tytułem tygodnik w Tomaszowie i Opocznie.

Pocięli ochroniarzy
Bijatyka w Protektorze była tematem numer jeden w tygodniku, który ukazał się dokładnie sześć lat temu - 10 czerwca w 2005 roku.
- Młody ochroniarz został okaleczony do końca życia, choć wszyscy zapewniają, że w megadyskotece jest bezpiecznie - pisali dziennikarze w czerwcowym wydaniu ,,7 Dni". - Oficjalnie tak, bo policja rzadko tam zagląda i nikt nawet nie sprawdził, czy w hali w Woli Krzysztoporskiej bawi się tyle osób, ile powinno.
Łódzka komenda policji poinformowała wówczas, że bijatyka w wolskim Protektorze, była pierwszą taką interwencją zakończoną zatrzymaniem uczestników.

Pół bańki za piotrkowski areszt
Gorącą wiadomością czerwcowego wydania sprzed sześciu lat była informacja, że za ponad pół miliona zł każdy może zostać właścicielem starego aresztu. Do publicznej wiadomości podał ją wówczas Marek Obszarny, dziś szef oddziału w Tomaszowie Maz.
- Za ponad pół miliona złotych każdy może zostać właścicielem starego aresztu przy ul. Wojska Polskiego w Piotrkowie - pisał. - Miasto przejęło obiekt należący do Skarbu Państwa od Służby Więziennej i czeka na inwestora. O chętnych na razie brak doniesień... Nowy właściciel jednak z czasem się znalazł, a dawny areszt ma teraz szansę rozkwitnąć jako kolejne miejsce rozrywki i handlu w mieście.

Tygodniowe rozmaitości
W 2005 roku na swych łamach tygodnik gościł także rubrykę pn. Rozmaitości. Z ciekawostek tam zamieszczanych informacje czerpać mogli kinomaniacy, poszukujący inspiracji w modzie, gospodynie domowe, a także ci, którzy do sklepu zamierzali udać się po jakąś muzyczną nowość.
W numerze z dziesiątego czerwca na zdjęcie w rubryce zapracował sobie ówczesny premier Marek Belka, który do Bełchatowa przyjechał na otwarcie kongresu specjalistów od węgla brunatnego. Zadowolony polityk wyjechał z podarowaną przez górników szpadą.
- Premierowi prezent przypadł do gustu - pisał Marcin Darda. - W końcu będzie miał czym zaganiać posłów do roboty...

Ognisty chłopak z opoczyńskiego
Również wtedy mieszkańcy regionu usłyszeli o bohaterskim czynie 16-letniego chłopca z Poświętnego w powiecie opoczyńskim. Wtedy jeszcze młodzieniec, a dziś dorosły mężczyzna, zapobiegł pożarowi kilkudziesięciu aut.
- Albert ugasił pożar samochodu i zapobiegł tragedii, do której mogłoby dojść - pisał na stronie siódmej Andrzej Wdowski. - Zdarzenie miało miejsce na zatłoczonym parkingu pod Jasną Górą w Częstochowie.
Starsi koledzy poszli zwiedzać klasztor, a chłopiec został sam w samochodzie. Zaalarmowany przez przechodniów, krzyczących, że w pobliżu pali się samochód, chwycił za gaśnicę, pobiegł na miejsce pożaru i po kilku minutach było już po wszystkim. Wówczas Albert odebrał odznakę wzorowego strażaka i deklarował, że swoją przyszłość zwiąże ze strażą.