MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Dorosłość niedorosłych

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki Archiwum prywatne
Dziś o studniówkach, niemających nic wspólnego ze swą pierwotną nazwą, a co najwyżej z pospolitymi, mocno ordynarnymi weselami.

Refleksję rodzi ów bal w Białej Podlaskiej, który się w najlepsze odbył, mimo że chwilę wcześniej dotarła do restauracji wieść, że nie żyje maturzysta, a dwie uczennice walczą o życie po wypadku w drodze na studniówkę. Zidiociali już do cna rodzice nie zgodzili się na przerwanie imprezy, bo taka zabawa to jest tylko raz w życiu i tyle jedzenia się zmarnuje. Tchórze z dyrekcji szkoły pochowali głowy w piasek.

Są to rzeczy, które mnie - maturzyście z roku 1973, nie mieszczą się w starym łbie. Pamiętacie, jak w "Weselu" Smarzowskiego nieżywy dziadek w toalecie się kłaniał?

Jakieś 20 lat temu studniówki na dobre wyniosły się ze szkolnych sal i auli do domów weselnych i restauracji. Rzekomo dlatego, że szkolne obiekty nie gwarantują zabawowiczom bezpieczeństwa. Tere-fere!

Jestem omal pewien zmowy na linii dyrekcje szkół - nadzór budowlany - straż pożarna - lobby gastronomiczne. Rządzi szmal, a zasady i przyzwoitość - precz. Kończące się o północy w szkolnych murach zabawy ustąpiły miejsca ochlajowi do rana w lokalach. Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Amen.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto