MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Śmierć nie wybiera, ale często my ją wybieramy

Paweł Larecki
Paweł Larecki, felietonista
Paweł Larecki, felietonista Archiwum prywatne
Za Gierka zakładano, że w 2000 roku Piotrków będzie 100-tysięcznym miastem. Nawet ujęcia wody planowano na taką populację ludzi.

Wczoraj i dzisiaj dostrzegamy (jutro i pojutrze też), że ubywa nas: na grobach nowe nazwiska, a w pamięci ci, którzy w ostatnim roku odeszli. Tam. Tylko w Piotrkowie umarło 800 osób, więcej niż 1 proc. mieszkańców. Wyobraźmy sobie 14 autokarów pełnych pasażerów... A od 1 listopada 2011 roku do dzisiaj urodziło się w naszym mieście zaledwie 710 dzieci: przyrost ujemny. Piotrków wyludnia się. Tak, ze śmiercią się nie wygra. Ale czy zawsze trzeba się jej poddawać? Albo jej to zadanie ułatwiać?

W samym Piotrkowie mieliśmy w ciągu roku aż 25 samobójstw, media donosiły o dramatach. Ludzie głównie dwudziestokilkuletni rozstali się z życiem; pewnie każdy miał jakiś swój powód, ale też prawie każdego moglibyśmy od tego zamiaru odwieść, lecz my nie wiedzieliśmy o problemie: bo ktoś nam się nie zwierzył, a my nie dopytywaliśmy. Więc w samotności takie tragiczne decyzje się podejmuje. W powiecie piotrkowskim zaś targnęło się na życie 11 osób, a to razem jest taki mniejszy, 36-osobowy autokar...

W 23 wypadkach drogowych na terenie miasta i powiatu piotrkowskiego zginęły 24 osoby. Czy na pewno musiały? Większość - nie. Ale czy nie zabrakło wyobraźni i rozsądku za kierownicą? A ta niekiedy szaleńcza prędkość, to brawurowe często wyprzedanie - manewr i tak przecież niebezpieczny. A czy niektórzy nie kierowali po pijanemu? Czy pasażerowie wsiadający do auta z takim kierowcą skutecznie zaprotestowali: nie, ty nie pojedziesz? W tej grupie ofiar - wielu bardzo młodych. Winni tych tragedii spokojnego sumienia mieć nie będą nigdy.

Coraz bardziej skupiamy się na przesadnych, często kiczowatych ozdobach grobów, na odstrojeniu się dzisiaj na pokaz - przecież wszyscy widzą, niż na szczerej refleksji o bliskich, co odeszli. Wystarczy płomień znicza pamięci, bo reszta to tylko biznes całych branż, które w tych dniach zbijają kokosy, sprzedając nam zupełnie zbędne rzeczy.

I ten coroczny, narodowy amok. Setki tysięcy oszalałych ludzi gna przez Polskę na groby, statystyki policyjne zanotują przez te cztery dni może nawet i 100 trupów na drogach, wokół nas tysiące ton śmieci, nadszarpnięte nerwy i pustawy portfel. A gdzie zaduma nad kruchością życia?


od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto