Chcieli muzeum i świetlicę w starej plebanii, radni nie zgodzili się

Plany władz Sulejowa dotyczące utworzenia w zabytkowej plebanii parafii św. Floriana muzeum regionalnego, świetlicy środowiskowej i domu seniora legły w gruzach. Miejscy radni nie przyjęli uchwały o nieodpłatnym przejęciu budynku na 30 lat.

- Rajcy uznali, że współczesny Sulejów kultury nie potrzebuje. Projekt przepadł przygniatającą i raczej haniebną większością głosów - kwituje Tomasz Miller, prezes Stowarzyszenia LOT „Sulejów Turystyczny”.

Projekt uchwały w sprawie nieodpłatnego przejęcia budynku po plebanii został poddany pod głosowanie 27 kwietnia podczas sesji. Przeciwnych było pięciu radnych, siedmiu wstrzymało się od głosu, a tylko dwóch było „za”. Dorota Jankowska, zastępca burmistrza Sulejowa, mówi, że takiego wyniku właściwie się spodziewała, bo już podczas posiedzenia komisji, na którym przedstawiała radnym pomysł zagospodarowania starej plebanii, usłyszała, że mógł on... „urodzić się tylko w chorej głowie”.

- Starałam się wyjaśnić radnym, że przejmując plebanię nie ponosimy żadnego ryzyka, że ta uchwała jest potrzebna do tego, by zacząć cokolwiek robić, choćby kalkulować koszty i wystąpić o dofinansowanie ze środków zewnętrznych na remont, ale tego zielonego światła nie dostałam. Zamiast tego, poczułam się po prostu upodlona tym, że do radnych nie przemawia tak prospołeczny projekt - mówi Dorota Jankowska.

W kościele św. Floriana już od kilku miesięcy odbywają się cykliczne wystawy poświęcone tematyce patriotycznej , wystawy malarstwa twórców regionalnych, czy - ciesząca się dużym zainteresowaniem - wystawa rzeźby Kazimierza Ajsa. Frekwencji mogłaby pozazdrościć niejedna galeria sztuki - w ciągu weekendu wystawy odwiedzało nawet 300 osób, w tym wycieczki szkolne.

- Ludzie zaczęli interesować się prezentowaną tematyką, pytali, czy mogliby przynieść gromadzone przez siebie przedmioty związane z historią i twórczością Sulejowa. W kościele nie ma jednak na to miejsca, a gdyby obok, w nieużytkowanej od lat plebanii powstało muzeum, to ci, którzy przychodzą do kościoła i tam przy okazji by zajrzeli, i na odwrót - mówi proboszcz

Leszek Druch, dodając, że na nieodpłatne przekazanie gminie plebanii na 30 lat pisemną zgodę wyraziła kuria.
W te wstępne rozmowy między proboszczem a prezesem Millerem, dotyczące utworzenia muzeum regionalnego, włączyły się też władze gminy. Jak wyjaśnia zastępca burmistrza, pomieszczeń w starej plebanii jest tyle, że aż szkoda byłoby ich nie wykorzystać na inne cele, na które brakuje miejsca w budynkach będących w posiadaniu gminy.

- Pomyśleliśmy o tym, żeby muzeum mieściło się na piętrze, a na parterze została utworzona świetlica środowiskowa, w której dzieci otrzymywałyby m. in. pomoc w nauce oraz klub seniora połączony z dzienną opieką dla osób starszych - wyjaśnia Dorota Jankowska. - W umowie z kurią mieliśmy zawrzeć zapis, że jeśli w ciągu pięciu lat nie uda nam się pozyskać niezbędnego dofinansowania na remont i adaptację pomieszczeń, to rozwiązujemy umowę bez żadnych konsekwencji.

Adam Stobiecki, przewodniczący Rady Miejskiej Sulejowa, podkreśla, że w decyzji radnych nie było złej woli, czy niezrozumienia dla sprawy.
- Ten projekt został przygotowany pochopnie, bez dokumentacji technicznej budynku, bez analizy kosztów remontu i przedstawienia możliwych źródeł jego finansowania. Ponadto nie została przedstawiona umowa, na podstawie której budynek miał być przekazany w nieodpłatne użytkowanie - wymienia przewodniczący rady. - To kolejny nieprzemyślany i nieprzygotowany właściwie projekt podsunięty radnym jakby byli maszynką do głosowania.

Tomasz Miller, mimo rozczarowania postawą radnych, ma nadzieję, że kiedy temat powróci, wykażą więcej zrozumienia i zainteresowania, a wiceburmistrz Jankowska zapewnia, że postara się przygotować radnym pełniejszą prezentację.
- Muszą jednak zrozumieć, że bez uchwały o przejęciu budynku, czyli bez tytułu prawnego do niego, nie możemy wydać choćby złotówki na oczekiwane analizy - podkreśla.