Przypominamy ludzi i historie sprzed lat, pokazujemy stare zdjęcia, zaglądamy do archiwalnych gazet. O czym przeczytacie tym razem?
"Nazywała się Błoch. Hela Błoch. Zwykła gospodyni z ulicy Sienkiewicza w małym Zelowie. Taka, co to wspomoże, gdy trzeba i nigdy kromki chleba nie pożałuje. I Żydowi też pomocy nie odmówi, nawet przeprawę do Protektoratu zorganizuje. A potem wyda gestapo... " O Heli, Polce, dla której liczyły się tylko pieniądze, pisze Ewa Drzazga.
"Jak dostanę 25 lat, wyjdę mając 50 i wszystko będzie po staremu" - kalkulował 25-letni Czesław Chodorowicz w liście do rodziny. Napisał go niedługo po zabójstwie Franciszki C., które popełnił wspólnie z jej wnuczkiem. Jednak nic już nigdy nie było "po staremu". O makabrycznej zbrodni sprzed lat pisze Marek Obszarny.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?