Wszystko zaczęło się, gdy miał siedem lat. Dziś jest najlepszym zawodnikiem w kraju i marzy o sukcesie światowym. Mimo wielu sukcesów sprawia wrażenie nieco nieśmiałego i skrytego, nie pozuje na celebrytę, liczy się dla niego ciężka praca.
- Pamiętam, że wszystko zaczęło się, gdy moja siostra cioteczna powiedziała mi, że w naszej szkole będą zajęcia z tańca hip-hop. Postanowiliśmy się zapisać oboje i od razu mi się to spodobało, nie opuściłem ani jednych zajęć - mówi z entuzjazmem 11-latek, na co dzień uczeń Szkoły Podstawowej w Sulejowie oraz podopieczny Ośrodka Kultury Tkacz w Tomaszowie Mazowieckim i działającego w nim Studia Tańca Kobos Dance.
Jak przyznaje, choć na początku nie wszystko mu wychodziło, z czasem figury przestały sprawiać problemy i teraz nie ma sobie równych w tańcu hip-hop. Cztery lata temu na zajęciach wypatrzył go Konrad Borysowski, który wychwycił talent chłopca.
- Po pierwszych zajęciach widać już, które osoby mają duży potencjał. Gracjan po roku treningu pojechał na pierwsze Mistrzostwa Polski, na których zajął od razu trzecie miejsce - chwali się sukcesem swojego podopiecznego.
Gracjan trenuje taniec 3-4 razy w tygodniu po 2-3 godziny, ale - jak zaznacza - nie ma problemów z nauką. Zresztą, gdy opuszcza zajęcia w szkole, zdarza się, że nauczyciele przymykają na to oko. Jak mówi jego trener, w tańcu ważna jest przede wszystkim dobra kondycja i wydolność organizmu. - Przed treningiem potrzebna jest ok. 15-20 minutowa rozgrzewka, żeby nie nabawić się kontuzji - dodaje Konrad Borysowski.
Gracjan dobrze wie, jaką rozgrzewkę przeprowadzić, by takiej kontuzji się nie nabawić i udaje mu się to doskonale. Przez cztery lata nie zaliczył ani jednej.
11-latek lubi tańczyć zarówno solo, jak i w formacjach, ale jak przyznaje, gdy tańczy się w grupie ewentualne pomyłki są bardziej widoczne. Ćwiczy też taniec towarzyski, ale to taniec hip-hop zdobył jego serce. - Podoba mi się w nim właściwie wszystko. Zupełnie nie stresuję się na zawodach, po prostu robię, co do mnie należy - dodaje.
Na ostatnich Mistrzostwach Europy, które odbyły się w czerwcu w czeskiej Ostrawie Gracjan Woch pokonał kilkudziesięciu zawodników z 22 krajów. Ostatecznie zajął trzecie miejsce w kategorii do lat 11 w tańcu hip-hop.
Rok temu młody sulejowianin zaliczył też przygodę z telewizyjnym talent show „Mali Giganci”. Jak wspomina jego trener, informację o konkursie zobaczył w telewizji i od razu postanowił zgłosić chłopca.
- Pojechaliśmy na precasting do Warszawy i po trzech dniach dostałem telefon, że Gracjan się zakwalifikował - dodaje.
Chłopiec od razu stał się gwiazdką programu i trafił do grupy Tytanów prowadzonej przez polską piosenkarkę i aktorkę, Natalię Lesz. Tam stworzył świetny duet z Kubą Samogranickim. Ogromnym sukcesem było dotarcie jego drużyny do półfinału. W internecie powstała nawet srona założona przez fanki obu chłopców pn. „Gracjan Woch mym bogiem, a Mali Giganci nałogiem”.
Jak zdradza trener chłopca, Gracjana będzie można zobaczyć jeszcze w tym roku w kolejnym telewizyjnych show.
- Nie możemy na razie zdradzić w jakim programie, mogę tylko powiedzieć, że Gracjan z sukcesem przeszedł casting - dodaje Konrad Borysowski.
11-latka czekają jeszcze w listopadzie tego roku Mistrzostwa Świata w Szwajcarii.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?