Inwentaryzacja oświetlenia ulicznego w Piotrkowie

Inwentaryzacja oświetlenia ulicznego w Piotrkowie

13 tysięcy złotych warte było renault megane, na które pod koniec kwietnia przewróciła się uliczna latarnia przy ulicy Dmowskiego.

- Teraz mój samochód nadaje się już tylko do kasacji - mówi Ewa Kwiecińska, pracownica pobliskiej przychodni lekarskiej, która auto zaparkowała w, jak się później okazało, bardzo niefortunnym dla niej miejscu. - Nie wiem jeszcze, ile ostatecznie wyniosą straty, bo ciągle czekam na opinię rzeczoznawcy - mówi pani Ewa.

Wielu mieszkańców uważa, że to i tak cud, bo nikomu nic się nie stało. Latarnia była w kiepskim stanie, o czym świadczy zamieszczony w naszym tekście materiał zdjęciowy i tak naprawdę tylko kwestią czasu było, kiedy lampa się przewróci. Według relacji mieszkańców, sygnały odnośnie złego stanu technicznego lamp (zwłaszcza tych przy ulicy Dmowskiego) trafiały m. in. do urzędu miasta, ale nie spotkały się one z żadną reakcją ze strony władz. - Panie rejestratorki zgłaszały, że te lampy są w tragicznym stanie i to już cztery miesiace temu, ale nie doczekały się interwencji - mówi Ewa Kwiecińska.

Czytaj także Uliczna latarnia przewróciła się na samochód [ZDJĘCIA]

Urzędnicy tłumaczą, że to nie miasto jest właścicielem lamp, a poza tym żadna pisemna skarga do nich nie trafiła...

Sprawę postanowiliśmy wyjaśnić w piotrkowskim Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta. Okazuje się, że oświetleniem ulicznym zarządza Zakład Energetyczny, który jest właścicielem ulicznych lamp.
Po incydencie rozpoczęto inwentaryzację wszystkich latarni i, jak mówi Ryszard Żak z Zarządu Zdróg i Utrzymania Miasta, do tej pory zinwentaryzowano ich ok. 60 procent.

Ponadto Zakład Energetyczny planuje oddać swój "uliczny majątek" na rzecz ZDiUM-u, który odpowiada za stan techniczny oświetlenia i przeprowadzanie przeglądów. Według informacji jaką uzyskaliśmy od zarządu dróg, ale dopiero po niemal dwóch tygodniach od zdarzenia, przegląd jest przeprowadzany co najmniej raz w roku.
- Ponadto stan techniczny urządzeń jest sprawdzany na bieżąco oraz przy każdej interwencji dotyczącej oświetlenia - twierdzi Ryszard Żak.

Jak dodaje, przegląd latarni przy ulicy Dmowskiego (w tym tej, która przewróciła się na auto) był przeprowadzany w pierwszym kwartale, właśnie po zgłoszeniach od mieszkańców.

- Działania zmierzające do naprawy w tym zakresie zostały podjęte niezwłocznie, przy czym podkreślenia wymaga, iż termin wyprodukowania i dostarczenia zamówionych słupów był niezależny od ZDiUM - tłumaczy Ryszard Żak.

Uszkodzoną lampę odpowiednie służby miały wymieniać w piątek, 8 maja. Koszt takiej wymiany to kwota rzędu około 3 tysięcy złotych.

Oprócz niej zostanie wymieniona także inna lampa przy ulicy Dmowskiego, której stan techniczny wskazuje również na konieczność wymiany.

Na terenie Piotrkowa Tryb. znajduje się kilka tysięcy latarni i, jak tłumaczy Ryszard Żak, trochę czasu trwa sparwdzenie ich stanu technicznego. Taki argument nie przekonuje jednak internautów, którzy całą sprawę skwitowali jako kpinę.

" (...) Tylko brać pieniądze i nic nie robić. Cały ZDiUM" - pisze na naszym forum użytkownik EPI. Wtórują mu inni internauci, którzy zwracają uwagę, że takich lamp, jak ta zdezelowana przy ulicy Dmowskiego, jest na terenia miasta znacznie więcej. Niektóre, jak wskazują, przymocowane są do drewnianych i zbutwiałych słupów, które np. w przypadku wichury lub większych porywów wiatru z pewnością ulegną uszkodzeniu, a tym samym stwarzają zagrożenie dla mieszkańców, które powinno się niezwłocznie usunąć.

Wyniki inwentaryzacji stanu technicznego lamp przeprowadzanej przez zakład energetyczny mają być znane "niebawem".