Kto strzela do zwierząt w Sulejowie?
„Nela, Nelusia, cudowna sunia, wspaniały przyjaciel. Walczy z chorobą od trzech lat. Walczymy razem o każdy dzień, tydzień, miesiąc bycia razem. Cieszymy się każdego dnia, że jest z nami. (...) To co dziś zrobiła ta bestia nie mieści się w głowie!” - tak sprawę postrzelenia z wiatrówki skomentowała na facebookowej stronie gabinetu weterynaryjnego Columba - Vet z Sulejowa pani Joanna, właściciela suczki Neli.
To właśnie weterynarze z gabinetu Columba - Vet w Sulejowie jako pierwsi zaczęli ostrzegać mieszkańców Sulejowa przed grasującym z wiatrówką szaleńcem, kiedy pod koniec lipca na stół operacyjny trafił kot Maciek. Okazało się wtedy, że w jego mostku tkwi otorbiony śrut z wiatrówki.
- Maciek wychodził na podwórko, nikomu nie wadził. Tego dnia wyglądał, jakby go coś ugryzło, a okazało się, że został postrzelony. Ktoś ewidentnie celował w serce leżącego kota - mówi pani Małgorzata z Sulejowa.
Kolejną, potwierdzoną ofiarą „strzelca” była właśnie suczka labradora, Nela.
-
Nela była na swoim podwórku, choruje na cukrzycę więc bardzo o nią dbamy. Tymczasem została postrzelona w staw łokciowy, co świadczy o tym, że ten zwyrodnialec celował w jej serce
- mówi pani Joanna.
Właścicielka Neli dodaje, że suczka na szczęście już wyzdrowiała, ale w związku z tym incydentem, na posesji zostanie założony monitoring.
Zarówno właścicielka Neli, jak i Maćka, złożyły zawiadomienie o postrzeleniu ich pupili na komisariacie policji w Sulejowie.
Strzela do zwierząt, będzie strzelał do ludzi?
Mieszkańcy ulicy Błonie, gdzie doszło do postrzelenia kota i suczki podkreślają, że takich przypadków było więcej (mówią o dwóch kotach), ale nie wszyscy chcieli zgłaszać sprawę na policję. Być może w niektórych przypadkach właściciele nawet nie wiedzieli, że zwierzę padło na skutek postrzelenia. Takie przypuszczenia ma jedna z mieszkanek, której w niewyjaśnionych okolicznościach padły dwie kury.
Strzelali do gołębi w Piotrkowie
Jeden z mieszkańców dodatkowo twierdzi, że w Sulejowie - prawdopodobnie z wiatrówki - ktoś strzelił w jego auto. „Jechałem tym autem, więc to już celowanie do ludzi było” - napisał w dyskusji internautów na stronie Columba - Vet na FB.
I tego właśnie sulejowianie obawiają się najbardziej - że celem na razie są zwierzęta, a potem będą ludzie.
Dagmara Mościńska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim potwierdza, że sulejowska policja przyjęła dwa zawiadomienia o postrzeleniu kota i psa. - Trwają czynności w kierunku wykrycia sprawcy tego procederu - mówi Dagmara Mościńska.
Właściciele postrzelonych zwierzaków mają swoje podejrzenia co do sprawcy i zwracają uwagę, że policjantom nie spieszy się z jego ujęciem.
Tragedię przeżywa też właścicielka kota Maćka.
- Niedługo po tym, jak policja w końcu zajęła się sprawą, Maciek zaginął. Obawiam się, że ten kto go postrzelił, dokończył „dzieła”
- mówi pani Małgorzata.
Weterynarze z Columba - Vet apelują, by właściciele pilnowali swoich zwierzaków i zgłaszali policji każdą podejrzaną sytuację.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?