Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Minął miesiąc od karambolu na A1 pod Piotrkowem. Co już ustaliła policja?

kw
Do tragicznego w skutkach karambolu doszło 26 stycznia na A1 pod Piotrkowem. Tego ranka na drodze panowała gęsta mgła, drastycznie ograniczająca widoczność
Do tragicznego w skutkach karambolu doszło 26 stycznia na A1 pod Piotrkowem. Tego ranka na drodze panowała gęsta mgła, drastycznie ograniczająca widoczność Dariusz Śmigielski
57 samochodów ostatecznie brało udział w karambolu na A1 - to ustalenia śledztwa ws. katastrofy pod Piotrkowem, w której zginęła jedna osoba.

57 samochodów - 48 na drodze w kierunku Łodzi i 9 w kierunku Katowic. To ustalenia śledczych po miesiącu od gigantycznego karambolu, do którego doszło rano 26 stycznia na autostradzie A1 pod Piotrkowem, na wysokości miejscowości Bąkowiec.

Początkowe podsumowania mówiły o 76 samochodach - zarówno ciężarowych, jak i osobowych. Jednak po oględzinach biegłych i pierwszych ustaleniach śledztwa, ta liczba znacznie się zmniejszyła.

Policjanci zweryfikowali też liczbę osób poszkodowanych - według pierwszych informacji do szpitali trafiły ok . 34 osoby. Jak teraz potwierdza Ilona Sidorko, oficer prasowy KMP w Piotrkowie, w karambolu ucierpiało 31 osób.

- Wśród poszkodowanych 8 osób to mieszkańcy powiatu piotrkowskiego, 11 jest z województwa łódzkiego i 12 z innych województw - precyzuje Ilona Sidorko. Wśród rannych były dzieci - w wieku 8, 12 i 15 lat.

Niewykluczone, że liczba rannych ulegnie zmianie - świadkowie ciągle są przesłuchiwani. O pomoc prokuratura i policja poprosiły inne jednostki w kraju i te czynności ciągle trwają.

W karambolu uczestniczyli też trzej obcokrajowcy mieszkańcy Niemiec, Czech i Ukrainy, ale jak podkreśla policja, te osoby osoby nie odniosły obrażeń. Jedyna ofiara śmiertelna tego wypadku to 44-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu piotrkowskiego.

Śledztwo ws. spowodowania katastrofy komunikacyjnej prowadzi Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie. Nad wyjaśnieniem okoliczności tego gigantycznego wypadku, zarówno po stronie policji, jak i po stronie prokuratury, pracują specjalne, kilkuosobowe zespoły - ich pracę nadzoruje Mirosław Wróbel, zastępca prokuratora okręgowego w Piotrkowie. - Obecnie zabezpieczane są dowody oraz trwa analiza zebranych materiałów, na podstawie których możliwe będzie ustalenie i określenie przyczyny zdarzeń - informuje Ilona Sidorko. Wśród materiałów są m. in. filmy z wideorejestratorów z samochodów uczestniczących w zdarzeniu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto